Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Czarnogora - Kotor i Budwa |
|
|
Czarnogora

Kolejnym etapem naszej podrozy byla Czarnogora, niewielkie panstwo, ktore po rozpadzie Jugoslawii, najpozniej oddzielilo sie od Serbii
Kotor

Najpiekniejsza jej wizytowka jest sredniowieczne miasto Kotor, zagubione miedzy wysokimi gorami i lezace na koncu glebokiej zatoki

Jego niesamowite polozenie mozna dopiero docenic z lotu ptaka

Dostalismy sie tam droga od poludnia i musielismy promem przekroczyc wody zatoki

Niestety pogoda byla deszczowa, wiec jedynie z okien autobusu moglismy podziwiac otaczajaca nas piekna scenerie

Po dojechaniu na miejsce deszcz troche ustal, wiec juz bez przeszkod udalismy sie na zwiedzanie

Nasza wedrowka po Kotorze zaczela sie w malym porcie

Od ktorego stare miasto odgrodzone bylo poteznymi murami

Ktore otaczaly go zarowno od strony wody jak i od strony gor

Na szczescie w dzisiejszych czasach bramy prowadzace do miasta sa otwarte i goscinnie zapraszaja do srodka

Bardzo burzliwa historia Kotoru siega jeszcze czasow sprzed naszej ery i az ciezko zliczyc ile razy przechodzil on pod panowanie kolejnych europejskich mocarstw

Dzisiejsza jego zabudowa pochodzi jednak z XV-go stulecia, kiedy to w 1420 roku ze wzgledu na tureckie zagrozenie, oddal sie on pod opieke Panstwa Weneckiego

Do jego najcenniejszych zabytkow nalezy stara katedra pod wezwaniem patrona miasta Sw Tryfona, ktora na przestrzeni dziejow byla wielokrotnie niszczona przez trzesienia ziemi i przechodzila wielokrotne transformacje

Jest ona jedna z dwoch rzymsko-katolickich katedr w Czarnogorze a pochodzi z 1166 roku, powstajac na miejscu innego IX-cio wiecznego kosciola

W w chwili obecnej wrocila do swojego pierwotnego, romanskiego stylu

Jednym z cenniejszych eksponatow kosciola jest kamienny sarkofag pochodzacy z IX-go wieku

W ktorym jak wskazuje ta tablica, znajdowala sie relikwia sw Tryfona, a szczegolowiej jego glowa, ktora teraz spoczywa w skarbcu w srebrnym relikwiarzu

Po naszej pierwszej, krotkiej lekcji historii postanowilismy wspiac sie na mury, aby bardziej docenic walory tego zabytkowego miasta

Widac bylo z nich nie tylko schowane w ich obrysie historyczne place i ulice

Ale jeszcze ladniejszy widok rozposcieral sie stamtad na malowniczy port

Oraz wodny kanal, jak fosa ochraniajacy stare miasto z drugiej strony

Przepiekna rowniez byla panorama gor zamykajaca dostep do Kotoru od strony ladu

Jest to masyw gorski Lovcen stromo wspinajacy sie na wysokosc ponad 1,5 tys metrow npm

Lacznie z nim wspinaja sie do gory XV-to wieczne mury obronne miasta

Ktore zbudowane zostaly przez Wenecjan, a ktorych dlugosc wynosi 4,5 km i sa wyskoie na 20 metrow i szerokie na 15

A to jeszcze jeden rzut oka na ich dolna czesc przytykajaca do kanalu

Nastepnie postanowilismy wrocic do zwiedzania miasta

Wkrotce tez znalezlismy sie na jego kamiennych uliczkach

A nastepnie trafilismy na prawoslawna cerkiew pochodzaca juz z nowozytnych czasow, bo z 1909-go roku, a zbudowana w pseudo-bizantyjskim stylu, na miejscu zniszczonego przez pozar innego starego kosciola

Jej najcenniejszym elementem jest piekny ikonostas

Na tym samym placu stoi jeszcze jedna cerkiew, tym razem bardzo stara, bo zbudowana w 1195 roku

Poczatkowo, az do polowy XVII-go wieku, byl to kosciol katolicki, ktory pozniej przekazano wyznawcom prawoslawia

Mimo tego, do 1812 roku znajdowal sie tam takze oltarz katolicki i odbywaly sie nabozenstwa w obu obrzadkach

Po spelnieniu duchowych obowiazkow i wizyty w dwoch kosciolach ruszylismy znowu na ulice miasta

Ktore w wielu miejscach byly naprawde waskie

Co chwila jednak rozszerzaly sie tworzac male placyki

Idac tym uroczymi zakatkami miasta dotarlismy znowu na plac w poblizu glownego wejscia

Ktorego ozdoba byla XVI-to wieczna wieza zegarowa, stanowiaca jeden z najbardziej charakterystycznych punktow miasta

A to jeszcze ostatnie spojrzenie na sredniowieczne mury

Oraz malowniczy port z juz bardziej nowoczesnym zagospodarowaniem

No i musielismy ruszac w dalsza droge, ktora wiodla wysoko pod gore

Aby pokonac ogromna stromizne, wila sie ona ostrymi serpentynami

Ktore lepiej widoczne sa z tej perspektywy, z tym ze gdy mysmy tamtedy przejezdzali, to jeszcze nie bylo tego swiezego asfaltu poszerzajacego droge i wymalowanych linii

Droga wygladala podobnie jak na tym zdjeciu, bedac w wiekszosci jednym pasmem, na ktorym wymijanie bylo ogromnie niebezpieczne a nawet niemozliwe, zwlaszcza dla autobusow

Nasi kierowcy po raz pierwszy jechali ta trasa i po jej przejechaniu oswiadczyli, ze juz wiecej tamtedy nie pojada, bo tak niebezpiecznie nie jest nawet na oslawionych serpentynach w Norwegii

Na szczescie udalo sie nam pokonac ja bez szwanku, a widok z jej gornego punktu wynagradzal trudnosci z jakimi ja pokonalismy

Patrzac jeszcze dalej widoczna rowniez byla czesc zatoki laczaca sie z Adriatykiem

Po przejechaniu najstromszych wzniesien, gdzies w polowie drogi do Cetinje, dotarlismy na obrzeze Parku Narodowego Lovcen

Tu wlasnie zatrzymalismy sie na posilek regionalny w malej wiosce Njegusi

Panowie od razu znalezli tez najwieksza dla nich atrakcje na tym terenie

Ktora zostala nie naruszona jedynie dzieki niezachwianej postawie ich malzonek

Wkrotce tez zagoniono nas na wyprobowanie najwiekszej specjalnosci tamtych terenow

Jaka byly specjalnie preparowane szynki

Ich smaku moglismy skosztowac po zapoznaniu sie z tajemnica ich produkcji, a na dodatek bylo tez cos do przepicia, z czego najbardziej cieszyla sie meska plec naszej wycieczki

Po krotkim postoju trzeba bylo pozegnac to malowniczo polozone miejsce

I ruszyc w dalsza droge, juz nie tak niebezpiczna, ale rowniez miejscami dosc stroma

Poniewaz jeszcze troche musielismy sie wspiac ponad ta zielona doline
Cetinje

Na koniec dotarlismy do historycznego miasta Cetinje (Cetynia), ktore powstalo w 1482 roku i bedac stolica kraju do 1918 roku, bylo kolebka czarnogorskiej panstwowosci i kultury, oraz jego glownym centrum religijnym

Jedna z wiekszych atrakcji miasta jest tzw Biljarda z 1838 roku, teraz muzeum, ale poprzednio byl to palac bedacy rezydencja ulubionego czarnogorskiego ksiecia-biskupa a zarazem i poety Piotra Njegosa, a nazwa tego miejsca pochodzi od pierwszego stolu bilardowego w kraju, ktory tam umieszczono

Tuz obok stoi mala cerkiew z 1886 roku zbudowana jako ksiazeca kaplica

Kawalek zas dalej krolowal dostojny monastyr Narodzenia Matki Bozej zbudowany w 1701 roku na miejscu poprzedniego, zniszczonego przez Turkow XV-to wiecznego klasztoru, bedacy siedziba wladcow Czarnogory do czasow wybudowania palacu Biljarda

A ten stosunkowo skromny budynek to kolejny palac krolewski, goszczacy rodzine krolewska od 1867 roku, a od 1926 stal sie siedziba narodowego muzeum

Podobny w stylu byl dawny budynek brytyjskiej ambasady, w ktorym teraz urzeduje szkola muzyczna

Najbardziej strzezony w miescie jest jednak niebieski palac, bedacy rezydencja prezydenta Czarnogory, ktory zbudowany zostal jako palac nastepcy tronu tego kraju w 1895 roku

I to wszystko co zobaczylismy w Cetinje, poniewaz ze wzgledu na pozna pore wszystkie muzea byly juz zamkniete

Nie pozostalo nam wiec nic innego jak znowu zapakowac sie do naszego wygodnego, choc sredniowiecznie wygladajacego autobusu i ruszyc w dalsza droge, na miejsce naszego noclegu

I tym razem mielismy spac nad morzem, wiec stopniowo zjezdzalismy z gor, az w koncu odslonila sie nam piekna panorama Budwy, tyle ze niestety pokropiona deszczykami
Budwa

Budwa jest kolejnym historycznym miastem Czarnogory, lezacym na Budwanskiej Riwierze zajmujacej 35 km odcinek wybrzeza Adriatyku

Riwiera ta jest glownym centrum turystycznym Czarnogory i jest tam mnostwo osrodkow wczasowych, a my wyladowalismy w chyba najwiekszym z nich

I trzeba bylo nawet zainstalowac drogowskazy, aby sie w nim nie pogubic

Snieznobiale budynki z niebieskimi okiennicamy pieknie kontrastowaly z zielenia i kwitnacymi kwiatami ozdabiajacych je roslin

Mozna tez bylo znalezc i inne cudownosci

Najbardziej jednak niesamowity obraz stanowil ogromny basen kapielowy

Tyle ze pozna pora i nie sprzyjajaca pogoda wyploszyla z niego wszystkich wczasowiczow

Oczywiscie bardzo latwo mozna tez bylo dojsc do rownie opustoszalej plazy

Skad gdzies w oddali bylismy w stanie wypatrzec zarysy starego miasta

Nasz hotelowy pokoj byl samowystarczalnym apartamentem, bardzo nowoczesnie urzadzony

Problem w tym, ze mielismy tam spedzic tylko jedna noc, a chcialoby sie tam zostac duzo dluzej

Nastepnego ranka zdazylismy tylko zwizytowac jeszcze nasz duzy balkon

Ktory zagubiony byl wsrod zielonych drzew

I trzeba sie bylo pakowac na droge

I opuscic to niesamowite miejsce

Jeszcze tylko kilka zdjec w pieknych ogrodach osrodka

Ktore zajmowaly czolowe miejsce przy wejsciu do niego

A na glownym dziedzincu juz zaczely podjezdzac autobusy

Nasz zabral nas pod mury starego miasta, ktore liczac 2500 lat jest jednym z najstarszych osiedli nad Adriatykiem

Tak jak Kotor, miasto to przezylo burzliwa historie i na przestrzeni lat przechodzilo z rak do rak roznych krajow

Po rozpadzie Cesarstwa Rzymskiego lezalo na granicy jego wschodniej i zachodniej czesci, co wywarlo wielki wplyw na jego historie i kulture

W jednym z naroznikow starego miasta, na waskim urwisku nadmorskim, przycupnely dwa zabytkowe koscioly

Jeden z nich to cerkiew sw Sawy zbudowana w XII-wieku w stylu romanskim, sluzaca w przeszlosci zarowno katolikom jak i wyznawcom prawoslawia

Druga swiatynia to kosciol zwany Santa Marija in Punta, ktory jest najstarsza budowla w miejscie, a zbudowana ona zostala w 840 roku przez zakon benedyktynow

Troche dalej natrafilismy na duzo mlodsza swiataynie, a mianowicie cerkiew Swietej Trojcy wybudowana w 1804 roku

Niestety jednak ciagly deszcz utrudnil nam zwiedzanie tego zabytkowego miasta, wiec spedzilismy tam duzo mniej czasu niz bysmy chcieli

I wkrotce znalezlismy sie znowu na jego waskich uliczkach, lsniacych od deszczowych kropli

Ale chyba takze dzieki tej niesprzyjajacej aurze, zupelnie opustoszalych

Wkrotce tez znalezlismy sie poza murami starego miasta, gdzie trafilismy na jakis wielki dzwon, ktory podobno zjawil sie tam w1963 roku przy kreceniu filmu The Long Ships, a teraz jest jeszcze jedna atrakcja miasta

Ktore pozegnalismy w strugach deszczu z wielkim niedosytem tego co moglibysmy w nim jeszcze zobaczyc przy lepszej pogodzie
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 47 odwiedzający (185 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|