Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Australia - Tasmania

Podczas naszego bardzo krotkiego rejsu na Tasmanie, w planie mielismy odwiedzic tylko dwa porty: Burnie i Hobart

Tasmania jest najmniejszym stanem Australii, ale jak widac jej lokalni mieszkancy maja troche inne wyobrazenie o swojej wyspie

Burnie, gdzie wstapilismy najpierw, jest 20 tys miasteczkiem na polnocnym zachodzie Tasmanii, ktore mimo swojego malego rozmiaru jest najwiekszym portem towarowym tego stanu

A poniewaz obecnie przemysl lesniczy odgrywa w tym rejonie najwieksza role, wiec znajduje sie tam rowniez specjalne stanowisko do eksportu wior drewnianych, tuz obok ktorego zacumowal nasz statek

Z drugiej natomiast strony widoczna byla zarowno glowna czesc portu jak i dalsze dzielnice miasta wspinajace sie na szczyt pobliskiego wzgorza

Po wyjsciu ze statku, pierwsze miejsce do ktorego trafilismy bylo ogromne i nowoczecne centrum turystyczne, gdzie znajdowalo sie rowniez muzeum historii miasta i jego rejonu

Jednymi z ciekawszych jego eksponatow byly figury ludzkie z papieru, jako ze od 1938 do 2010 roku znajdowala sie tam wytwornia papieru

Z kolei nie mniej intratnym i do dzis pracujacym zakladem jest w Burnie fabryka ciezkich maszyn, jako ze na Tasmani oprocz lesnictwa i rolnictwa duze znaczenie mialo takze wydobycie rud zelaza

Na wystawie stoi wiec ogromna spycharko-ladowarka, ktora zaprojektowana zostala przez tamtejszych inzynierow, sluzaca do pracy w podziemnych kopalniach

Byla ona pierwsza tego typu ladowarka wyprodukowana w Burnie, ktora swoja przydatnoscia odniosla wielki sukces zarowno na Tasmani jak i arenie miedzynarodowej i od tej pory tamtejszy zaklad wyprodukowal wiele innych ciezkich pojazdow, ktore sprzedawane sa rowniez za granica

A to juz widok na to bardzo interesujace centrum turystyczne od tylu

Od tej strony graniczylo ono z miejska plaza ciagnaca sie pare kilometrow w strone centrum miasta

Niestety ze wzgledu na silny wiatr, plaza byla opustoszala, nie mniej jednak spacer wzdluz niej, po pieknie przygotowanym pomoscie, byl bardzo przyjemny

Wkrotce tez zostawilismy za soba czesc portowa Burnie i dotarlismy do centralnej czesci miasta

Nasz polgodzinny spacer wzdluz plazy zawiodl nas pod nowoczesna restauracje serwujaca owoce morza, a nalezaca do lancucha restauracji zwanych Fish Frenzy

Tuz obok na tarasie znalezlismy cala grupe morskich stworzen, ktorym udalo sie uciec spod noza kucharzy i ktore sluza najprawdopodobniej jako natryski chlodzace atmosfere podczas tasmanskiego lata, ktore o dziwo moze byc czasami upalne

Burnie zalozone zostalo w 1827 roku jako Emu Bay, ale po kilkunastu latach przemianowano go na Burnie od nazwiska dyrektora operujacej w tym czasie na Tasmanii kompani rolniczej zwanej Van Diemen's Land Company, jako ze Tasmania znana byla wowczas wlasnie jako Van Diemen's Land

Nic wiec dziwnego, ze na ulicach miasta, napotkalismy kilka zabytkowych budowli, z ktorych jedna byl ponad 100 letni elegancki i dosc luksusowy Ikon Hotel

Inna wspaniala budowla byl tamtejszy kosciol baptystow, ktory zachwycal swoja piekna architektura

Natomiast troche skromniej, ale rowniez bardzo uroczo wygladala stojaca naprzeciwko ortodoksyjna zydowska synagoga, ktora w sumie bardziej przypominala nam chrzescijanski kosciolek a nie zydowska boznice

W powrotnej drodze w strone morza przeszlismy na rownolegla ulice, bedaca chyba najbardziej handlowa czescia miasta

W imie jednak eksploracji zagladnelismy takze na jeden z bocznych placykow, ktory jak widac byl rekreacyjnym terenem, gdzie nie brakowalo nawet wmontowanych na stale, betonowych stolow do ping ponga

A to juz widok na ta ulice handlowa z drugiej strony, jako ze powoli przesuwalismy sie w strone plazy

Widoczna jest ona gdzies na horyzoncie, ale trzeba bylo przekroczyc jeszcze jedno glowne skrzyzowanie, przy ktorym znalazlo dla siebie miejsce kilka znanych firm handlowych

A takze popularne na calym swiecie placowki gastronomiczne, jednym z ktorych jest wlasnie Subway

Wkrotce potem znalezlismy sie znowu na nadmorskim deptaku, gdzie jak widac oprocz starszego hotelu wyrosly piekne, nowoczesne bloki, ale i tam miasteczko wygladalo na opustoszale a i my wkrotce tez ruszylismy z powrotem na statek

No a potem ruszylismy w dalsza droge zostawiajac za soba to jakby senne, ale w sumie dosc ladne miasteczko
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 34 odwiedzający (99 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|