A jedno z nich zaprowadzilo nas na wysoko polozony dziedziniec wewnetrzny

         
Natomiast te zdjecia nawiazuja do najslawniejszej rumunskiej postaci, XV-to wiecznego woloskiego ksiecia Vlado Dracula, ktory byl inspiracja i pierwowzorem ksiazkowego wampira Dracula



Zyl on w bardzo burzliwych czasach, a jego losy byly rownie tragiczne, gdyz juz jako dziecko spedzil 7 lat w niewoli tureckiej, a jego dorosle zycie bylo ciagla walka o tron, jak nie z imperium otomanskim to z bojarami, ktorzy przeciw niemu spiskowali



W walkach tych wslawil sie wielkim okrucienstwem, swoich przeciwnikow wbijajac na pale przez co dostal przydomek Vlad the Impaler czyli Wlad Palownik



Podobno jednak z zamkiem Bran nie mial on za wiele do czynienia i nigdy tu nie mieszkal, a zwiazaly go z tym miejscem dopiero krazace po okolicy legendy o okrutnym krwiopijcy tam urzedujacym



W sumie wiec nie wiadomo dlaczego zamek zyskal slawe zamku Draculi, ale napewno dzieki temu slynny jest na caly swiat i warto tam wstapic nawet chocby tylko dla jego pieknego polozenia



A przeciez to nie wszystko, bo sam zamek jest wspaniala sredniowieczna budowla kryjaca w sobie wiele tajemnych zakamarkow i przejsc



I juz samo chodzenie po balkonach nad dziedzincem jest niezwykle interesujace



Niestety tylko jego kubatura z pewnoscia nie byla przystosowana do pomieszczenia setek turystow krazacych dzisiaj po starych komnatach i korytarzach



Wkrotce wiec tez zeszlismy na dziedziniec opuszczajac zatloczone kruzganki



I znalezlismy sie przy starej studni zajmujacej na nim czolowe miejsce



Stamtad juz skierowalismy sie do wyjscia i do pieknego parku rozciagajacego sie u stop zamku



Tam natknelismy sie na jeszcze jedna atrakcje, ktora byl stary dom kata



W ktorym nie tylko mozna bylo ze strachu stracic zmysly



Ale takze nawet cala glowe



  A to juz tlumy turystow krazacych wsrod straganow zajmujacych cala dojazdowa ulice



Pelne najroznorodniejszych wyrobow i pamiatek glownie zwiazanych z niechlubna slawa tego miejsca i wampirem Dracula



I jeszcze ostatni rzut okiem na jego szalenie ciekawy zamek



A potem ruszylismy w dalsza droge do pobliskiego sredniowiecznego miasteczka Braszow

 

Zalozone ono zostalo w 1211 roku przez Krzyzakow, a zamieszkalo w nim wielu saksonskich kupcow, co mialo ogromny wplyw na piekna architekture miasta



Nasze spotkanie z Braszowem zaczelismy od przechadzki po polnocnej czesci miejskich murow



Ktore zostaly wzniesione w celu obrony przed nieustannymi napadami Turkow i Mongolow, a wiekszosc z nich powstalo pomiedzy 1400 a 1650 rokiem



Potezne bastiony ufundowane zostaly przez cechy rzemieslnicze



Do jednych z najlepiej zachowanych nalezy Clothmakers Bastion czyli Bastion Tkaczy, ktory zbudowany zostal przez cech zlotnikow w XV wieku, a w 1640 roku przejal go cech tkacki



A to juz droga wiodaca do starego miasta lezacego wewnatrz murow



Ktora podazylismy w strone centrum starowki



W calosci otoczonej kiedys poteznymi murami obronnymi



Wkrotce tez znalezlismy sie na jej zabytkowych ulicach



Otoczonych pieknymi kolorowymi kamienicami



Na naszej trasie znalazla sie uliczka bedaca obecnie atrakcja turystyczna, jako ze nalezy do najwezszych ulic w Europie, a Strada Sforii znaczy String Street czyli Ulica Sznurek



Powstala ona jako korytarz dla strazakow, a pierwsze wzmianki o niej pochodza z XVII-go wieku
 
 

          
Ciagnie sie na dlugosci 80 metrow i jej szerokosc siega od 111 do 135 centymetrow, a uroku dodaja jej jeszcze wielobarwne sciany budynkow miedzy ktorymi wiedzie



Po wyjsciu na zewnatrz znalezlismy sie na kolejnej uliczce przecinajacej stare miasto



I ruszylismy w dalsza droge, na jego druga strone



Az dotarlismy do XIX-to wiecznej bramy miejskiej zwanej Schei Gate, ktora powstala aby podolac rosnacemu ruchowi drogowemu, ktoremu nie mogla sprostac stara brama



Ta stara brama to znajdujaca sie w poblizu piekna Catherine's Gate z 1559 roku, zbudowana przez cech krawiecki



Ktorej nazwa pochodzi najprawdopodobniej od monastyru, stojacego kiedys tuz obok niej



Idac jeszcze dalej znalezlismy sie na glownej drodze wiodacej obecnie do rynku glownego



Ale zamiast isc nia do konca, skrecilismy w boczne zakamarki rowniez pelne pieknie odnowionych kamienic



A gdzies tam z tylu, na gorze, dostrzec mozna bylo ogromny napis nie pozwalajacy zapomniec w jakim miescie akurat bylismy



Potem jeszcze kilka krokow i powoli zblizalismy sie do centralnego punktu Braszowa



Byl nim oczywiscie ogromny rynek z krolujacym na nim pieknym ratuszem



Tuz obok umiescila sie nowoczesna, ale mimo to bardzo pasujaca do tego miejsca fontanna



Na ktorej mozna bylo na chwile przysiasc i orzezwic sie kropelkami spadajacej wody



Po drugiej stronie slicznie odnowionego rynku wyroznial sie kolorowy budynek z mala wiezyczka



Ktory okazal sie prawoslawna katedra zbudowana w 1896 roku w stylu bizantyjskim



Pieknie ozdobiona nie tylko z zewnatrz



Ale mogaca sie tez poszczycic wspanialymi dekoracjami wewnetrznymi



  Na czele z imponujacym ikonostasem



A to juz jej tylne wejscie wygladajace rownie okazale



Kolejna wielka atrakcja znajdujaca sie przy rynku jest tzw Black Church czyli Czarny Kosciol, ktory swoja nazwe wzial od swojej czarnej elewacji, pozostalej po pozarze w 1689 roku



  Jego potezna, ciemna sylwetka dominowala nad kolorowymi budynkami otaczajacymi rynek, mimo ze byl czesciowo za nimi schowany



Katedra zostala zbudowana przez Sasow Siedmiogrodzkich w XIV wieku, w stylu poznogotyckim bedac poczatkowo swiartynia katolica



Jest ona kosciolem obronnym i majac wymiary 89 m dlugosci, 38 szerokosci oraz wysokosc 65 metrow jest  najwiekszym obiektem sakralnym w Rumunii



W XVI wieku przejeli go ewangelicy, a postac jednego z pierwszych kaznodziei protestanckich Jonannesa Honterusa, ktory w 1542 roku poprowadzil msze w jezyku niemieckim, stoi przed wejsciem do katedry
 
 

          
Kosciol jest otwarty do zwiedzania, a w kazda niedziele odbywaja sie tam luteranskie nabozenstwa dla niemieckiej spolecznosci mieszkajacej w miescie



Piekne wnetrze kosciola jest mieszanina stylow, poniewaz jego orginalny gotycki wystroj splonal w pozarze



Znajduja sie tam tez najwieksze organy w Siedmiogrodzie posiadajace 4 tys piszczalek



Na koniec naszej krotkiej wizyty w Braszowie przespacerowalismy sie jeszcze chwilke jego pieknymi ulicami



Z ktorych kilka jest zamknietych dla ruchu samochodowego co wykorzystuja tlumy turystow przelewajace sie przez nie



A to juz ostatnie spojrzenie na piekny ratusz zbudowany w 1420 roku, ktory teraz miesci w sobie historyczne muzeum



I wkrotce ruszylismy w powrotna droge, znana nam juz trasa wiodaca na mury obronne



A stamtad niedaleko juz bylo do parkingu, gdzie stal nasz autokar



Kolejnym punktem naszej wedrowki po Transylwanii miala byc mala wioska Viscri

 

Nalezaca do siedmiu wiosek z obronnymi kosciolami objetych lista swiatowego dziedzictwa UNESCO



Zarowno wioska jak i kosciol zbudowana zostala przez etnicznych siedmiodgrodzkich Sasow, ktorzy sprowadzeni zostali do Siedmiogrodu w XII wieku przez krola wegierskiegu jako obroncy wschodnich granic krolestwa



Kosciol w Viscri mial byc nie lada atrakcja, wiec zwawo podazylismy w jego strone



Kosciol powstal w miejscu dawnej kaplicy zbudowanej przez etnicnych mieszkancow tego terenu zwanych Seklerami, ktora w XII wieku zostala otoczona murami i rozbudowana w kolejnych latach



Jak widac po tych wszystkich przerobkach powstala bardzo imponujaca budowla

 

          
Niestety tylko akurat byla zamknieta i nie udalo sie nam wejsc do srodka



Moglismy jedynie obejsc warownie dookola i podziwiac jej 7-mio metrowe mury i potezne bastiony



A przy okazji spojrzec na czerwone dachy lezacej ponizej wioski



Wkrotce tez znalezlismy se z powrotem na jej kamiennych ulicach



Przy ktorych staly bardzo stylowe i charakterystyczne dla tego regionu domki



A dalsza nasza droga prowadzila do kolejnego pieknego miasteczka o nazwie Sighisoara