Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Vanuatu
Po calonocnej zegludze dotarlismy do kolejnego kraju na naszej drodze, ktorym bylo Vanuatu, zajmujace archipelag ponad 80 wysp i rozciagniete z poludnia na polnoc na przestrzeni okolo 1300 km
Tym razem zahaczylismy tylko o jego najbardziej na poludnie wysuniety koniuszek, jakim byla Mystery Island lezaca tuz przy brzegu duzo wiekszej wyspy Aneityum, zwanej tez czesto Anatom Island
Mystery Island
Mystery Island jest malenka wysepka, ktora podobno mozna obejsc w niecale pol godziny, ale mimo to posiada male lotnisko wybudowane w celach militarnych przez USA
Oczywiscie oprocz malej przystani nie ma tam zadnego portu, wiec trzeba bylo stanac na kotwicy i to kawalek od wyspy, poniewaz otacza ja rafa koralowa
W miare jak slonce wstawalo coraz wyzej, miejsce to zaczelo nabierac coraz piekniejszego kolorytu, a biale plaze otaczajace wyspe dookola zachecaly do spacerow i kapieli
Wkrotce wiec znalezlismy sie na brzegu, zostawiajac za soba kolyszacy sie na lagodnych falach statek, a jego tlo stanowila ta wieksza wyspa Anatom
Czesc turystow od razu znalazla sie w wodzie, poniewaz my jednak bylismy tam po raz pierwszy, wiec postanowilismy najpierw rozpoznac sytuacje, a podczas wedrowki po plazy natknelismy sie na typowe lodki jakimi poslugiwali sie mieszkancy tamtejszego terenu
Idac dalej dotarlismy do punktu gdzie rafa wychodzila na brzeg, ale choc miejsce to mialo wiele uroku, to jednak nie nadawalo sie na kapiele
W poszukiwaniu innych atrakcji weszlismy w glab tej calkowicie piaszczystej i porosnietej soczysta tropikalna roslinnoscia wysepki
Tam natrafilismy na jakies chaty, choc podobno wyspa ta nie jest zamieszkala
Poniewaz jednak turystyka w tym miejscu kwitnie, a mieszkancy sasiedniej wyspy przyplywaja tu podczas czestych wizyt statkow, wiec i jakies schronienie przyda sie od czasu do czasu
Mozna tez skosztowac tamtejszej specjalnosci jaka jest zupka z sasiada
Wlasnie juz jednego wsadzali do gara, choc tak szczerze mowiac to bardziej odpowiedni byliby na to danie turysci tacy jak my, bo tluszczyk dodalby zupce wiecej smaku
Na straganach ustawionych w srodku wyspy mozna bylo sie takze zaopatrzyc w lokalne wyroby i pamiatki
Nam tez udalo sie znalezc cos odpowiedniego do naszej kolekcji, w postaci malego domku z kokosa o typowym dla tamtejszego regionu ksztalcie
No a po naszym spacerze nadszedl czas na ochlode i zamoczenie swoich rozgrzanych kosci w lazurowej i spokojnej wodzie Pacyfiku, ktora w tym miejscu odgrodzona byla od pelnego morza rafa koralowa, zabezpieczajaca od wiekszych fal, rozbijajacych sie o nia gdzies tam na horyzoncie
Po orzezwiajacej kapieli ruszylismy na poszukiwanie jakiegos cienia, bo caly dzien siedzenia na sloncu to juz nie nasza para kaloszy
Wkrotce tez znalezlismy zaciszne i cieniste miejsce, gdzie spedzilismy troche czasu na kompletnym nierobstwie
Co bylo troche nudne, wiec na szczescie mielismy ze soba krzyzowki do rozwiazywania
Po pewnym jednak czasie, siedzenie i lezenie na piasku stalo sie zbyt uciazliwe dla naszych starych kosci, wiec ruszylismy na kolejny spacer
Zakonczony powtorna kapiela
Mielismy nawet ochote przeplynac sie czyms takim, ale chyba wlasnie wtedy dogotowala sie zupka i tubylcy mieli przerwe obiadowa
Po wyjsciu z wody trzeba bylo sie powoli zegnac z tym tropikalnym rajem na ziemi, jak czesto okreslana jest Mystery Island
Ruszylismy wiec z powrotem na przeciwna strone wysepki, przez porastajaca jej srodek dzungle
A na przystani ustawila sie juz kolejka do tendrow i mozna bylo skorzystac z dezynfekujacych plynow do mycia rak
Niedaleko zas naszego drewnianego molo powstawal jego duzo wiekszy i betonowy odpowiednik czyli i ten zagubiony wsrod oceanu zakatek swiata zaczal isc z postepem czasu
Po powrocie na statek znowu wyszlismy na poklad, aby z gory jeszcze raz popatrzec na ta malenka wysepke, ktora przy wiekszym huraganie zniknelaby pewnie pod wysokimi falami
Wkrotce jednak zaczelismy sie powoli oddalac, a wysepka stawala sie mala, ciemna kreska na wodach oceanu
Za to bardziej widoczne zrobily sie biale piany rozbijajacych sie o otaczajaca ja rafe fal
No a po opuszczeniu tych zdradliwych, rafowych terenow ruszylismy pelna para i juz nawet Anatom Island zaczela znikac na horyzoncie
Nasz dzien ciagle jednak sie nie zakonczyl i jeszcze dlugo spogladalismy w dal, ale juz w duzo wygodniejszej pozycji
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 30 odwiedzający (34 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|