alek-ewa2
  Vanuatu - Mystery Island
 


Vanuatu



Z Vili poplynelismy prosto na dol, w strone najbardziej na poludnie wysunietej wyspy Vanuatu, Aneityum


    Mystery Island

Kilkaset metrow od niej znajduje sie najmniejsza wysepka na jakiej kiedykolwiek bylismy zwana Mystery Island, ktora wynurza sie z otaczajacej ja rafy koralowej



A z wysokiego pokladu statku wyglada jak cienka kreska, widoczna tylko dzieki zieleni poroslej ja roslinnosci



Tuz obok zupelnie inny obraz maluje wyspa Aneityum, ktora nie tylko jest kilkaset razy wieksza, ale takze posiada dosc pokazne pagorki, ktorych najwyzszy szczyt siega 852 metry wysokosci



Mimo jednak swoich niepokaznych rozmiarow, Mystery Island, ktorej prawidlowa nazwa brzmi Inyeug Island, jest bardzo wazna ze wzgledow transportowych, jako ze posiada co prawda male, ale jedyne lotnisko laczace ta czesc swiata ze stolica kraju



Poniewaz podczas naszej poprzedniej wizyty w tym miejscu do niego nie dotarlismy, wiec tym razem postanowilismy obejsc wyspe dookola



Po zejsciu na lad ruszylismy wiec wzdluz plazy, w strone gdzie powinno sie ono znajdowac



Mijajac po drodze jakies dziwne drewniane konstrukcje umieszczone wsrod palm



Zaraz za nimi ukazalo sie nam lotnisko ze swoim trawiastym pasem startowym znajdujacym sie na wysokosci 2 metry npm i dlugim na 610 metrow, na ktore podobno 2 razy w tygodniu  przylatuja takze i prawdziwe samoloty z Port Vila




A to glowny budynek portu lotniczego, natomiast kamienny postument przy ktorym przystanelismy zostal ustawiony dla upamietnienia faktu, ze w 1974 roku na wyspie zatrzymala sie krolowa angielska Ezbieta II



I od jej imienia plaza po ktorej wlasnie szlismy zostala nazwana w 1990 roku przez owczesnego prezydenta Vanuatu; Queen Elizabeth II Beach Mystery Island



Idac dalej zauwazylismy wieze kontrolna i tzw rekaw bedacy rodzajem wiatrowskazu pokazujace jego kierunek i sile



A tuz obok znalezlismy rowniez luksusowe jak na lokalne warunki toalety publiczne, tylko czy nalezaly one do plazy czy do lotniska to trudno bylo zgadnac



Za to te bardzo egzotycznie wygladajace lodki o ksztalcie balii napewno byly sprzetem plywajacym a nie latajacym, choc boczne plywaki moglyby sluzyc jako skrzydla, tyle ze naped byl troche za marny



Najprawdopodobniej byly one przystosowane do plywania po rafie i ogladania jej podwodnego zycia przez przezroczysta konstrukcje calosci



Po dojsciu do konca wyspy okazalo sie ze jej brzeg w tym miejscu pokryty jest przez skaly



Ktore schodzily prosto do wody, a na horyzoncie bardzo dobrze widoczna byla zewnetrzna czesc rafy, na ktorej rozbijaly sie najwieksze fale morskie



Natomiast spokojna woda przy brzegu, byla krystalicznie czysta i slicznie mienila sie od padajacych na nia promieni slonecznych



Oczywiscie teren ten nie za bardzo nadawal sie do kapieli, wiec nie zatrzymalismy sie tam na dluzej



Zanim jednak poszlismy dalej, zerknelismy w srodek wyspy, ktory nagle zrobil sie trawiasty



No i okazalo sie ze doszlismy do przeciwnego konca lotniska, w tle ktorego z tej strony widoczne byly gorzyste kontury sasiedniej wyspy



Ukazaly sie nam one rowniez po skrecie na drugi brzeg, gdzie przysiedlismy na chwilke



Przystanek ktory sobie zrobilismy byl bardzo owocny, poniewaz akurat w tamtym miejscu rafa koralowa dochodzila do samego brzegu



Udalo sie wiec nam bez wchodzenia do wody ogladnac kilka ciekawych stworzen  w niej zyjacych



Czesc z nich wystawala ponad wode, ale to moze tylko w okresie odplywu



Inne jak te morskie ogorki czyli strzykwy, przycupniete byly nisko na dnie dostosowujac swoj wyglad do otaczajacych je kamieni



A ich koloryt zmienial sie w zaleznosci od otoczenia w jakim sie znajdowaly



Najbardziej charakterystyczne byly oczywiscie koralowce, z ktorych tworzyla sie rafa



Ale najciekawszym dla nas byl slimak zyjacy w przepieknie kolorowej muszli, ktory jest jednym z najbardziej trujacych stworzen rafy, atakujacy przeciwnika zatrutym harpunem i bedacy smiertelnie niebezpieczny rowniez dla czlowieka



Po naszej krotkiej ale bardzo ciekawej lekcji biologii ruszylismy dalej wzdluz dluzszego brzegu wyspy



Wkrotce tez skaly sie skonczyly i znowu znalezlismy sie na bielutkim piasku



No a po dotarciu do srodkowej czesci wyspy, gdzie znajdowaly sie kramy, weszlismy tam jeszcze na chwilke, zeby poogladac co przywiezli ze soba mieszkancy Aneityum, ktorzy zjawiali sie tam gdy przyplywaly statki



Po chwili jednak zdecydowalismy sie ochlodzic w niebiesciutkiej lagunie schowanej za murem zewnetrznej rafy



Na ktorej rozbijaly sie fale, czesto nawet dosc pokaznych rozmiarow



Po kapieli jeszcze jakis czas zostalismy na plazy, obleganej przez duze grupy statkowiczow



Szkoda tylko, ze nie bylo lezakow, na ktorych mozna by bylo wygodniej sie rozlozyc, bo lezenie na piasku czy tez siedzenie na okolicznych pniakach, to juz w naszym wieku nie jest taka wielka atrakcja



No ale za to mielismy pelna egzotyke, bo sam pobyt na tej normalnie bezludnej wyspie nalezy do nie byle jakich atrakcji


Co prawda zupki z sasiada tam sie juz podobno nie gotuje, ale inne stare tradycje i zwyczaje ciagle zyja w tej czesci swiata



Wystarczy popatrzec na tamtejsze mlode pokolenie, ktore wyglada jak jego dziadkowie sprzed stuleci, no chyba ze to sprytna forma wyciagania z turystow pieniedzy za fotografie



Do ktorych ustawiona nawet zostala specjalna oprawa z cennikiem



Najwazniejsze jednak, ze pieniadze zarobione na turystach, a takze te z oplat portowych placonych przez statek nie ida na marne, co widac chocby po nowym betonowym pomoscie sluzacym jako przystan, ktory byl jeszcze w budowie podczas naszej ostatniej tam wizyty



Jak tez zauwazylismy, sprzet plywacki jest coraz lepszy i zeby tylko nie powstal tam zaden osrodek wczasow, to wyspa ta ciagle zachowa swoja orginalnosc



Odplywajac jeszcze raz rzucilismy okiem na brzeg, gdzie na tle zielonych drzew wyroznial sie swoja biela nie tylko budynek portu lotniczego, ale i charakterystyczny ksztalt wiatrowskazu



Na niebie zas pojawily sie grozne chmury, z ktorych nawet spadl maly deszczyk, ale wkrotce slonce wydostalo sie spoza nich



A jego promienie przechodzac przez kropelki wody, wymalowalo na niebie wielobarwna tecze, tworzac piekny pozegnalny obrazek

 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 26 odwiedzający (38 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja