Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowa Funlandia - St. John's |
|
|
Nowa Funlandia
Kolejny kraj czekal na nas juz po przekroczeniu Polnocnego Atlantyku, a byla nim Kanada, w wlasciwie jej najbardziej na wschod wysunieta wyspa Nowa Funlandia, ktora obecnie jest czescia kanadyjskiej prowincji Nowa Funlandia i Labrador
W momencie przybycia na nia pierwszych Europejczykow w roku 1000, ktorymi byli islandzcy wikingowie pod wodza Leifa Erikssona, kraine ta zamieszkiwal tubylczy lud Beothuk i tak pozostalo nastepnych prawie 500 lat, poniewaz proba zalozenia tam stalych osad wikingowskich sie nie powiodla
Wyspa zostala odkryta kolejny raz w 1497 roku przez wloskiego nawigatora na uslugach korony brytyjskiej Johna Cabota, a potem byla czesto odwiedzana przez rybakow portugalskich, hiszpanskich, francuskich i angielskich, a jej nazwa pochodzi od portugalskiej nazwy Terra Nova, ktora w tlumaczeniu angielskim brzmiala New Land lub New Found Land, czyli Nowo Znaleziony Lad
St. John's
Stolica Nowej Funlandi i Labradoru jest najwieksze jej miasto St. John's, nalezace do najstarszych europejskich osiedli na kontynencie polnocno-amerykanskich
Powstalo ono na wschodnim wybrzezu wyspy, na polwyspie Avalon i jest najbardziej na wschod wysunietym miastem Ameryki Polnocnej, pomijajac oczywiscie Grenlandie
Malowniczy port ulokowany jest w niewielkiej zatoce, do ktorej prowadzi stosunkowo waskie wejscie
I ku naszemu ogromnemu zadowoleniu byl na tyle gleboki, ze moglismy przycumowac przy samym centrum miasta
Od razu tez zauroczyla nas jego bajecznie kolorowa zabudowa
Wkrotce wiec ruszylismy na jego ulice i udalismy sie w kierunku bardzo dostojnie wygladajacej budowli
Wzdluz ktorej wiodly na gore strome schody
A im wyzej sie wspinalismy tym piekniej widoczny byl nasz statek przycumowany przy brzegu
Sam zas stary budynek okazal sie siedziba sadu najwyzszego
Idac kawalek dalej dotarlismy do kolejnego zabytkowego obiektu, tym razem do starego kosciola
Byla nim anglikanska katedra pod wezwaniem Sw. Jana Chrzciciela swoimi poczatkami siegajaca polowy XIX wieku
Jej budowa trwala jednak jeszcze wiele lat, a po wielkim pozarze w 1892 roku musiala byc zrekonstruowana
Odrestaurowana katedra uznana jest za jedna z najwspanialszych neogotyckich budowli Polnocnej Ameryki, choc podobno ciagle jest nie wykonczona, poniewaz brakuje jej iglicy, ktora wedlug planow miala byc jej czescia
Po krotkiej wizycie w tym zabytkowym kosciele, podazylismy znowu wzdluz ulic zabudowanych malowniczymi domami
Razem z ktorymi wspinalismy sie dzielnie pod gore
Wkrotce tez dotarlismy do kolejnego kosciola dominujacego na horyzoncie
Tym razem byla to rzymskokatolicka basilica-katedra, bedaca w owczesnym czasie najwieksza budowla w Nowej Funlandii, a takze najwiekszym budynkiem koscielnym w Polnocnej Ameryce
Powstala ona w latach 1839-55 wedlug planu irlandzkiego architekta i pod okiem irlandzkiego biskupa
A zachwycac moze nie tylko swoja wielkoscia, ale takze pieknym wystrojem wnetrza
Po opuszczeniu tej wspanialej katedry podeszlismy jeszcze troche wyzej na kolejne wzgorze
Na ktorym krolowala kolejna, ale tym razem bardziej nowoczesna budowla zwana The Rooms czyli Pokoje, swoja architektura obrazujac typowe domostwa a raczej budy rybackie, jakie kiedys staly wzdluz linii wybrzeza w wioskach rybackich Nowej Funlandii
Obiekt ten powstal w 2005 roku w bardzo strategicznym punkcie, w miejscu gdzie kiedys stala XVIII wieczna forteca zwana Fort Townshend
A miesci on w sobie prowincjonalne archiwum, galerie sztuki oraz muzeum
Niestety nie wchodzilismy do srodka, poniewaz znowu mielismy zamowiona wycieczke i trzeba bylo spieszyc sie z powrotem
Wracajac przeszlismy kolo kolejnego historycznego budynku z 1896 roku, bedacego siedziba Zjednoczonego Kosciola
A potem juz caly horyzont zamknely nam balkony naszego statku, do ktorego zmierzalismy
Nasza zorganizowana wycieczke zaczelismy od wizyty na tzw Signal Hill gorujacym nad St. John's od strony wejscia do portu, skad kiedys sygnalizowano flagami zblizanie sie okretow
Rozlegal sie stamtad wspanialy widok na cale miasto, a przy okazji i na nasz statek przycumowany przy keji portowej
Ze wzglegu na swoje strategiczne polozenie juz w polowie XVII stulecia zostaly wybudowane w tym miejscu fortyfikacje, a w 1792 rozegrala sie tam ostatnia bitwa amerykanskiej wojny 7 letniej zwana bitwa o wzgorze sygnalowe
W 1897 roku na szczycie wzgorza wybudowana zostala tzw Cabot Tower dla upamietnienie 400 lecia przybycia tam Johna Cabota, a takze z okazji diamentowego jubileuszu krolowej Victorii
Cytadela byla uzbrojona w czasie wojen napoleonskich i amerykanskiej wojny cywilnej, a podczas II wojny swiatowej Amerykanie trzymali tam dziala przeciwlotnicze
Troche krotszymi lufami mogly sie poszczycic mozdzierze jakie zastalismy na tarasach na dachu wiezy
Skad rozciagala sie jeszcze rozleglejsza panorama miasta i okolicy
Natomiast wewnatrz wiezy miesci sie centrum turystyczne, gdzie oprocz pamiatek militarnych znajduje sie pokoj poswiecony telekomunikacyjnej historii tego miejsca, jako ze w 1901 roku zostala przeslana tam pierwsza transatlantycka wiadomosc za pomoca transmisji radiowej
I jeszcze widok wybrzeza od strony pelnego morza, na ktorym porobione sa sciezki spacerowe, ktore prawdopodobnie zawiodlyby nas do nastepnego celu naszej wycieczki, ale przejazd samochodem byl duzo szybszy no i oczywiscie wygodniejszy
Quidi Vidi
A to wlasnie ta mala, historyczna wioska rybacka, do ktorej podazylismy, gdzie w 1930 roku byla filmowana wiekszosc filmu The Viking
Usytuowana ona jest nad brzegiem malej zatoczki, odgrodzonej od morza waskim wejsciem
I otoczonej skalistymi wzgorzami, u podnoza ktorych przycupnela ta malownicza miescina
Troche bardziej dostepny byl prawy brzeg zatoki i tam ulokowala sie czesc portowa i wiekszosc domow
Znajduje sie tam tez najwieksza tamtejsza atrakcja jaka jest powstaly w 1996 roku miejscowy browar, ktorego jeden z 8 gatunkow piwa tam warzonych slynie z tego, ze woda do jego produkcji pochodzi z gor lodowych lowionych na polnocnym Atlantyku, co odzwierciedla jego nazwa Iceberg Beer
Wkrotce i my udalismy sie w tamta strone idac wzdluz wybrzeza zatoki
Podziwiajac przy okazji malownicze polozenie niektorych domostw
Zbudowanych praktycznie na wodzie u stop niedostepnych skal
Caly ten obrazek byl bardzo uroczy, zwlaszcza ze dzien zrobil sie sloneczny, a w sloncu wszystko wyglada jeszcze ladniej
Podczas swojego krotkiego spaceru dotarlismy niedaleko ujscia zatoki do morza
Wkrotce jednak potem trzeba bylo wracac, choc troche mniejszym pojazdem niz ten szkolny autobus
St. John's
Ostatnim przystankiem naszej wycieczki byla wizyta w Government House bedacym oficjalna rezydencja Lieutenant-Governora zarzadzajacego Nowa Funlandia i Labradorem
Najpierw wstapilismy do otaczajacego go ogrodu, gdzie znalezlismy tablice pamiatkowa, a niedaleko dalej wypatrzylismy drzewko zasadzone w 2009 roku przez ksiecia Walii Karola, ktore bylo jednym z wielu posadzonych tam przez czlonkow brytyjskiej rodziny krolewskiej
Sam budynek rzadowy ukryty byl w gaszczu ogrodowej zieleni
Zbudowany on zostal w 1831 roku za cene pieciokrotnie wieksza niz przewidywano, ale poniewaz mial on odzwierciedlac prawdziwy status gubernatora koloni brytyjskiej, wiec nie oszczedzano na kosztach jego budowy
Najwspanialszymi pomieszczeniami byly: sala przyjec, jadalnia i sala balowa, gdzie przyjmowano zarowno glowy krolewskie jak i zagraniczne delegacje
Po krotkiej wizycie w Government House ruszylismy znowu na kolorowe uliczki St. John's
Ktorymi skierowalismy sie w strone portu
Gdzie po raz pierwszy moglismy rzucic okiem na przycumowane tam lodolamacze cirpliwie czekajace na niedaleka juz zime
W parku obok znalezlismy pomniki dwoch psow nowofunlandzkich, wyhodowanych wlasnie na tej wyspie, a uzywanych poczatkowo jako psy pociagowe dla tamtejszych rybakow, a potem ze wzgledu na swoja zdolnosc plywacka, takze jako psy ratownicze
Rasa ta charakteryzuje sie wielkim rozmiarem, duza inteligencja, ogromna sila, spokojnym temperamentem, a takze wielka lojalnoscia
Po drugiej stronie ulicy nadmorskiej, znajdowala sie wieksza czesc parku z pomnikiem poswieconym pamieci ofiar wojennych
Ciagle przepieknie ukwiecona choc juz zaczela sie jesien
Idac dalej przeszlismy kolo pieknego budynku z 1915 roku, w ktorym obecnie miesci sie slawna restauracja Raymonds uznana za najlepsza kanadyjska restauracje
Tuz za nia wylanialy sie kontury naszego statku cierpliwie czekajacego na godzine odplyniecia
Poniewaz jednak do tej chwili zostalo jeszcze troche czasu, wiec znowu zaglebilismy sie w kolorowe uliczki miasta
I napotkalismy tam nie tylko wspanialego, prawdziwego przedstawiciela miejscowych pieskow, ale takze lokalne stworzenie morskie w postaci pieknej syreny
Rownie piekny byl konny policjant patrolujacy ulice, grzecznie pozujacy do zdjecia
Natomiast te postacie to juz wymysl jakiegos artysty przedstawiajacy innego typu artystow
I jeszcze ostatnich kilka krokow po malowniczych ulicach St. Johns
I powoli skierowalismy sie w strone statku
Z jego wysokiego pokladu moglismy jeszcze raz rzucic okiem na centralana czesc St. John's
A widoczne byly stamtad wszystkie najciekawsze jego budowle, ktore odwiedzilismy
Lacznie z bajecznie kolorowymi domkami
Widok na zatoke byl tez duzo lepszy niz rankiem, bo byla ona pieknie oswietlona promieniami zachodzacego slonca
Niezwykle malowniczo wygladaly domki przycupniete na skalach, ktore mijalismy powoli, kierujac sie w strone wyjscia z portu
Wzdluz skalnego wzgorza widoczna byla sciezka, a na samej gorze krolowala znana nam juz wieza Caleba
Przy ktorej zebrala sie ekipa pozegnalna machajaca do nas rekami
No a my powoli mijalismy przybrzezne urwiska
Coraz dalej za soba zostawiajac ten piekny zakatek swiata tego, ukryty wsrod skalistych wzgorz
I jeszcze dosc dlugo patrzylismy w tamta strone
No a potem przyszedl czas na rekreacje
A jeszcze pozniej po raz kolejny ubralismy sie pieknie
Na pozegnalny wieczor naszego rejsu
Ktory zakonczylismy wspolnym portretem
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 116 odwiedzający (126 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|