alek-ewa2
  Albania - Duresz
 


Albania



Docelowym krajem naszej wycieczki byla przez wiele lat niedostepna dla zagranicznych turystow Albania, wiec z wielka ciekawoscia do niej jechalismy, zwlaszcza ze w planie mielismy odwiedzenie tych wszystkich najwazniejszych historycznych miejsc widniejacych na powyzszej widokowce



Po porannym zwiedzaniu Ochrydy ruszylismy wiec w poprzek tego egzotycznego dla nas kraju, w strone Duresz, gdzie mielismy zarezerwowane noclegi.



Niestety jednak droga choc tak naprawde to wcale nie tak daleka, okazala sie dosc dluga, poniewaz musielismy przekroczyc gory



Do tego zepsul sie nam autobus, ktoremu cos tam sie stalo z hamulcami, wiec trzeba bylo czekac az go naprawia, no i na miejsce dotarlismy dopiero poznym popoludniem



W sumie jednak nie narzekalismy, bo z ciekawoscia chlonelismy widoki jakie sie przed nami roztaczaly, a najciekawszymi elementami albanskiego krajobrazu okazaly sie male bunkry wybudowane w wielkich ilosciach na rozkaz komunistego przywodcy tego kraju, ktory cierpial na psychoze, ze zostanie zaatakowany



Tak wiec w efekcie tego przedsiewziecia kazda chalupa czy chlopska zagroda miala swoj wlasny bunkier, budowano je rowniez na skrzyzowaniach drog, na ulicach miast i w parkach publicznych i bylo ich tyle ile rodzin zamieszkuje w Albanii


    Duresz

W koncu jednak po wielogodzinnej jezdzie szczesliwie zameldowalismy sie w Duresz, ktory lezy na wybrzezu Adriatyku i jest drugim co do wielkosci miastem Albanii, jednym z najwiekszych europejskich portow w tym rejonie, a takze najstarszym historycznym i godpodarczym centrum tego kraju



Miasto to zostalo zalozone jako Epidamnos w 627 roku przed nasza era przez kolonizatorow greckich z Koryntu i Korfu, choc swoj najwiekszy rozwoj i wage jako Dyrrachium osiagnelo dopiero w czasach romanskich, stajac sie integralna czescia Imperium Rzymskiego, a potem Bizantyjskiego



Co prawda niewiele zostalo z tamtego okresu, ale ciagle mozna podziwiac czesc murow starego ufortyfikowanego miasta  zwanego Zamkiem Duresz, ktore zbudowane zostalo w drugiej polowie V wieku przez Bizantyjskiego Imperatora Anastazjusza I



Niestety jednak te najbardziej antyczne mury zostaly zniszczone podczas trzesienia ziemi w 1273 roku, ale na szczescie wkrotce potem zostaly zreperowane, a do dnia dzisiejszego pozostala jedna trzecia ich dlugosci



Podczas panowania tam Republiki Weneckiej, do twierdzy zostalo dodane kilka wiez strazniczych, dalsze zas wzmocnienie murow nastapilo w czasach rzadow Imperium Otomanskiego, a powyzsze zdjecie jest obrazem miasta z 1573 roku



Idac wzdluz starych murow mozna dojsc do anycznego amfiteatru rzymskiego, ktory zbudowany zostal na poczatku II wieku, a uzywany byl do IV stulecia kiedy to zostal czesciowo zniszczony przez trzesienie ziemi z 345/346 roku



Amfiteatr zbudowany zostal na zboczu wzgorza i ma ksztalt elipsy, ktorej osie siegaja 132.4 na 113.2 metra, jest wysoki na 20 metrow a jego scena miala wymiary 61.4 na 42.2 metra



Za czasow swojej swietnosci mogl pomiescic 20 tys osob i byl jednym z najwiekszych amfiteatrow na Balkanach, a obecnie jest on muzeum do ktorego wnetrza mozna sie dostac przy pomocy dlugich i stromych schodow



Prowadza one do podziemnych korytarzy pamietajacych jeszcze czasy walk gladiatorskich, ktore odbywaly sie na zewnatrz



Niestety po powaznych zniszczeniach podczas trzesienia ziemi, amfiteatr zostal zasypany i zapomniany, a odkryty na nowo dopiero w 1966 roku stajac sie od razu wielka atrakcja turystyczna



W jego wnetrzu odkryto rowniez stare freski z IV wieku oraz mozaiki z VI stulecia, ktore dekorowaly powstala tam wczesno chrzescijanska kaplice



Niestey amfiteatr nie jest w najlepszej strukturalnej kondycji, i znalazl sie nawet na liscie najbardziej zagrozonych europejskich obiektow historycznych



Widac to na kazdym kroku, bo mocno nadwyrezone mury popodpierane sa drewnianymi podporami, zeby sie calkiem nie zawalily



W sumie jednak jest tam wiele pomieszczen udostepnionych do zwiedzania, choc prace restauracyjne ciagle tam trwaja



W 2016 roku zakonczona zostala poczatkowa faza projektu odbudowy amfiteatru, ktorego duza czesc ciagle wymaga ekskawacji



Najwieksze zagrozenie dla jego struktury stanowia okoliczne zabudowania, z ktorych usunieto juz kilka domow, ale jeszcze podobno trzeba rozprawic sie z pozostalymi dziesiecioma



W sumie trudno powiedziec jak dlugo potrwaja jeszcze prace konserwacyjne i jaki bedzie ich koncowy efekt, ale najwazniejsze, ze cos sie zaczelo dziac, no a przy okazji, ze juz dzis mozna zobaczyc choc tylko czesciowo zrestaurowany, ten jednen z najwspanialszych historycznych obiektow Albanii



Wracajac do dnia dzisiejszego jeszcze raz musielismy zaglebic sie w ponure korytarze



A potem znowu pokonac strome schody prowadzace na dol



Po naszym spotkaniu z daleka przeszloscia ruszylismy jedna z glownych ulic dzisiejszego Dureszu, ktora wygladala tak jak ulice wiekszosci krajow europejskich, tyle ze miala wiecej egzotyki, ktorej dodawaly jej rosnace wzdluz niej wysokie palmy



W oddali wypatrzylismy zlota kopule i minaret Wielkiego Meczetu, ktory zbudowany zostal w 1931 roku na miejscu starego meczetu pochodzacego z czasow Imperium Otomanskiego, a w momencie swojego otwarcia byl najwiekszym meczetem Albanii



Potem wrocilismy pod zanana nam juz stara wenecka wieze z XIII czy tez XIV stulecia wzmacniajaca stare mury miejskie



Wieza spogladala w strone otwartego morza, na ktorego wybrzezu znalezlismy jeszcze jeden ciekawy obiekt, co prawda nie tak stary, ale za to ciagle zywy i dodajacy temu miejscu jakby troche mistycyzmu



Bladzac po ulicach nowego miasta spotkalismy na nich monumentalne klasyczne budowle jak ten nalezacy do albanskiego uniwersytetu



Byly tam tez bardzo kolorowe i wesolo wygladajace nowoczesne bloki mieszkalne



Ale w drodze do naszego hotelu zauwazylismy rowniez ta gorsza strone miasta, gdzie pod autostrada koczowala ta najbiedniejsza czesc mieszkancow, choc patrzac na zaparkowane tam samochody, az tak zle sie im nie dzialo



My tez nie trafilismy najgorzej, bo nasz hotel polozony byl nad sama plaza, ktora ciagnela sie kilometrami , tyle ze jak widac w szczycie sezonu wypelniala sie do granic mozliwosci



Niestety ze wzgledu na nasze nieprzewidziane opoznienia w podrozy zjawilismy sie tam dopiero o zachodzie slonca



Ale moze to i lepiej, poniewaz wiekszosc wczasowiczow opuscila juz swoje legowiska i znalezlismy sporo wolnego miejsca do spaceru



Wiekszosc plazowych parasoli tez juz zamknela swoje wielobarwne oblicza i choc zrobilo sie przez to mniej kolorowo to za to bardziej przestrzennie



A nad woda zostaly tylko nieliczne grupy turystow, ktore tak jak my w relaksujacej atmosferze wieczornej pory, zegnaly konczacy sie dzien



Spacer po plazy byl bardzo przyjemny, choc jej brudno szary kolor wcale nas nie zachwycil, bo przyzwyczajeni do pieknego zoltego, a czesto nawet sniezno bialego piasku plaz australijskich trudno nam bylo juz czyms innym zaimponowac



Tak czy inaczej poniewaz wieczor byl bardzo przyjemny, spedzilismy na plazy jeszcze jakis czas, moczac w chlodnej wodzie nasze utrudzone nogi  i odpoczywajac po gonitwie ostatnich kilku dni



Wkrotce jednak zapadla noc i trzeba bylo wracac do hotelu, bo nastepny dzien znowu zapowiadal sie bardzo intensywnie

 
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 39 odwiedzający (44 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja