Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Albania
Kolejnym miejscem, w ktorym sie zatrzymalismy podczas naszej drogi na poludnie Albanii byla Gjirokastra
Gjirokastra
Gjirokastra dzieki swojej orginalnej i zabytkowej zabudowie uznana jest tak jak Berat jako miasto-muzeum i rowniez wpisana jest na liste swiatowego dziedzictwa UNESCO
Tereny na ktorym stoi miasto zamieszkane byly juz w okresie epoki brazu, ale pierwsze wzmianki o nim w historycznych zapisach pochodza z 1336 roku, kiedy posiadalo grecka nazwe Argirokastron i nalezalo do Imperium Bizantyjskiego
Nad miastem goruje potezna twierdza, ulokowana na wysokim skalistym wzniesieniu, ktorej pierwsze fortyfikacje wzniesione zostaly w tym miejscu w XII wieku
Zamek stanowil wazny osrodek wladzy w owczesnym Despotacie Epiru, niestety jednak w 1417 roku twierdza zostala zdobyta przez Turkow osmanskich
Po 600 latach i my ruszylismy na jej podboj, ale mimo tego, ze nikt go juz nie bronil, to wcale nam to tak lekko nie poszlo
Droga do niego byla bowiem bardzo dluga i stroma, a naszej mozolnej wedrowce pod gore wcale nie pomagal okropny upal jaki akurat panowal
W koncu jednak jakos doczlapalismy pod mury starego zamczyska, ktore obecnie jest najwieksza turystyczna atrakcja miasta
W jego ciemnych i ponurych czelusciach, ktore przez pewien okres byly wiezieniem, znajduje sie teraz militarne muzeum
Posiada ono bron z czasu II wojny swiatowej, a najwiecej jest tam dzial, wystajacych z kazdego zakamarka ciemnego korytarza, ktorym trzeba przejsc aby dostac sie na zamkowy dziedziniec
We wnetrzu zamku wypatrzylismy tez jakas krypte z dwoma grobami, ktorymi jak widac bardzo sie opiekowano, ale czyje one byly, tego nie udalo sie nam dowiedziec
Z ponurych lochow wkrotce wydostalismy sie na niewielki, ale rowniez bardzo pieknie utrzymany dziedziniec, gdzie takze znajdowaly sie jakies wystawione "car puszki" tylko troche innych rozmiarow
Najwspanialszy byl jednak widok roztaczjacy sie z tarasu na miasto, ktore zaliczane jest do najpiekniejszych miast Albanii
Wiekszosc jego domow zbudowana jest z kamienia w tradycyjnym otomanskim stylu, a dachy pokryte sa szarymi lupkami, w zwiazku z czym Gjirokastra zwana jest Kamiennym Miastem
Z drugiej strony, poniewaz jej historyczne, stare uliczki pna sie dosc stromo pod gore, wiec czasami nazywaja ja takze Miastem Tysiaca Schodow
Na dziedzincu znalezlismy tez jeszcze inny ciekawy eksponat, ktorym byl wrak amerykanskiego samolotu zwiadowczego Lockheed T-37, ktory w 1957 roku przeprowadzajac akcje szpiegowska, zostal zmuszony do ladowania na terenie Albanii i zarekwirowany
Po przejsciu do kolejnej czesci zamku, znalezlismy sie na ogromnym placu, ktory napewno byl kiedys zabudowany, ale teraz swiecil pustka
Podobno jednak jest on uzywany raz na 5 lat, kiedy odbywa sie tam festiwal folklorystyczny, tyle ze znajdujaca sie tam scena jest juz nowoczesnym dodatkiem
No a dzieki temu, ze stare mury nie przetrzymaly przeciwnosci losu, to z miejsca tego bez przeszkod podziwiac mozna przepiekna scenerie otaczajaca dominujacy nad cala okolica zamek
A srebrzyscie polyskujace dachy Gjirokastry daly miastu jeszcze inny przydomek, okreslajacy go jako Miasto Srebrnych Dachow
Zamek Gjirokastra jest podobno najwiekszym zamkiem w Albanii, mimo to i mimo slonca wypalajacego w mozgu dziury, postanowilismy dotrzec do jego najdalszej czesci
Znajdowala sie tam zabytkowa wieza zegarowa, ktora wraz z piecioma innymi wiezami zachowala sie do dzisiaj
Kolo wiezy ulokowala sie tez mala cerkiew, ale byla niestety niedostepna do zwiedzania
Polnocny koniec twierdzy jak dziob statku wcinal sie w lezaca ponizej doline, ktora otoczona byla poteznym masywem gorskim
A ktorego rozmiar podziwiac mozna bylo dopiero z najdalej wysunietego bastionu, po ktorym niestety zostala tylko dolna czesc murow
Po naszym ponad godzinnym lazeniu na zewnatrz z przyjemnoscia znowu zaglebilismy sie do chlodnych korytarzy zamkowych
W ktorych na bacznosc staly solidnych rozmiarow dziala, jakby czekajace na rozkaz do kolejnej batalii, ale na szczescie byly to tylko eksponaty muzealne i zadna walka juz nam nie grozila
Po zejsciu do miasta zatrzymalismy sie jeszcze na chwilke na gwarnych uliczkach Starego Bazaru
Przy jednym z najciekawszych tradycyjnych budynkow, gdzie teraz znajdowal sie sklep z pamiatkami, z ktorego i my skorzystalismy
Potem juz trzeba bylo wracac na parking, ktory w sumie tez znajdowal sie ciagle dosc wysoko
I z ktorego jeszcze przez chwilke moglismy podziwiac to naprawde urocze miasteczko
Moglismy rowniez z bliska przygladnac sie slynnym dachowkom lupkowym tak charaktyrystycznym dla jego zabudowy
I w sumie w ktorakolwiek strone zwrocilismy swoje oczy, tam rozciagaly sie sliczne widoki
A tam gdzies na dole biegla droga ktora mielismy jechac dalej w strone wybrzeza
Tam tez wypatrzylismy troche mlodszy dodatek do starej architektury miasta, ktorym byla znajoma juz nam sylwetka bunkra obronnego, ale trudno, zeby ich tam nie bylo, bo Gjirokastra to takze miejsce urodzenia komunistycznego przywodcy Albanii, Envera Hodzy
W koncu jednak trzeba bylo ruszac dalej, ale nasza droga tez godna byla uwagi, poniewaz musielismy pokonac bardzo strome serpentyny, ktore prowadzily na dno doliny i nie wszyscy mogli spokojnie na to patrzec
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 72 odwiedzający (77 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|