Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowa Zelandia - Akaroa, Christchurch |
|
|
Nowa Zelandia
Po opuszczeniu Wellington plynelismy dalej wschodnim wybrzezem Nowej Zelandii, w strone pierwszego portu na Wyspie Poludniowej znajdujacego sie na naszej trasie - Akaroa
To niewielkie miasteczko lezy na Polwyspie Banks Peninsula i ulokowalo sie na brzegach zatoki gleboko sie w niego wciskajacej
Akaroa
Zatoka ta nosi nazwe Akaroa Harbour i otoczona jest wulkanicznymi pagorkami tworzacymi malownicza sceneria tego miejsca
Po calonocnej podrozy, nastepny dzien witalismy przy brzegach polwyspu
A wschod slonca zastal nas juz na pokladzie, gdzie jeszcze na pelnym morzu moglismy podziwiac ten piekny moment
Wkrotce jednak potem zblizylismy sie do skalistego wybrzeza
A do wciskajacej sie miedzy dwa pagorki zatoki, wplywalismy juz w pelnym sloncu
Po dalszych kilkunastu minutach zeglowania, zostawilismy za soba waskie wejscie do niej
I znalezlismy sie na jej srodku, otoczeni zielonymi pagorkami, ktorych dopiero szczyty oswietlone byly pierwszymi promieniami slonca
Po chwili jednak zawedrowalo ono duzo wyzej i rozjasnilo takze cala tafle wody, ktora byla tak spokojna jak na jeziorze
Po zarzuceniu kotwicy wrocilismy do srodka, przechodzac przez sale balowo-barowa na dziobie statku, z ktorej mozna bylo przez ogromne szyby obserwowac swiat podczas zlej pogody, a potem udalismy sie na sniadanie
Prawie dwie godziny pozniej znowu znalezlismy sie na pokladzie, zastajac na zewnatrz zupelnie inny koloryt calej okolicy
Poniewaz slonce juz bylo wysoko na niebie, wiec przepieknie oswietlilo caly okoliczny teren i zrobilo sie duzo cieplej
Jednym slowem przyszedl czas zejscia na lad, a w tym przypadku zawiozly nas na niego statkowe tendry
Dopiero tez na brzegu zdalismy sobie sprawe z ogromu otaczajacych zatoke gor, przy ktorych nasz wielki statek wygladal jak mala zabawka
Oprocz naszych tendrow co kilka minut przyworzacych nowa partie pasazerow, na blyszczacych w sloncu wodach przy przystani, kolysalo sie dziesiatki malych zaglowek dodajacych wiele uroku temu miejscu
Natomiast na dlugim molo do ktorego przybilismy, usadowily sie niebieskie budki gdzie znajduje sie galeria niebieskich perel, a takze punkt ich sprzedazy w wyrobach bizuteryjnych
Po zejsciu na brzeg zatrzymalismy sie jeszcze na chwile, obejmujac wzrokiem cala ta piekna scenerie w jakiej sie znalezlismy
A potem ruszylismy w strone malej latarni morskiej widocznej na skraju malego cypla wciskajacego sie w zatoke
Jak widac byl to spory kawalek drogi, ale trudy dlugiego spaceru wynagrodzily nam piekne widoki na Akaroe
Sama zas latarnia bedaca jadna z niewielu ocalalych drewnianych latarni w Nowej Zelandii, oddana zostala do uzytku w 1880 roku, tyle ze w innym miejscu zwanym Akaroa Heads, natomiast na swoja obecna pozycje przeniesiona zostala 100 lat pozniej i jest teraz jednym z ciekawszych zabytkow miasteczka
Po jej drugiej stronie otwieral sie rownie piekny widok na kolejna mala zatoczke i dalsza czesc Akaroa
My jednak juz nie wedrowalismy dalej, tylko wrocilismy do glownego mola, gdzie miejscowe biuro podrozy oferowalo wycieczki do Christchurch, dokad postanowilismy sie udac
Christchurch jest drugim co do wielkosci miastem w Nowej Zelandii i oddalone jest od Akaroa niecale 100 km
Wiedzie do niego malownicza droga, ktora juz kiedys jechalismy, co jednak nie przeszkadzalo nam, zeby jeszce raz skorzystac z okazji podziwiania przepieknych tamtejszych widokow
A gdzies tam daleko na horyzoncie wypatrzylismy nawet nasz statek odbijajacy sie swoja biela na blekitnych wodach Akaroa Harbour, jak nazwana zostala ta zatoka
Jadac dalej, w malej miejscowosci Little River rzucil sie nam w oczy bardzo ciekawy hotel, zbudowany z rolniczych silosow
A po dalszej polgodzinnej jezdzie przystanelismy na kolejnym punkcie widokowym
Tym razem przed naszymi oczyma otworzyla sie panorama kolejnej dlugiej zatoki znajdujacej sie u nasady polwyspu, ale od jego polnocnej strony
Powstalo nad nia duzo wieksze miasto zwane Lyttelton, ktore jest portem dla Christchurch
A poszarpane wybrzeze zatoki tworzy rowniez przepiekny obrazek
Po drugiej zas stronie gor rozposiera sie ogromna rowniana, a zaraz na jej poczatku rozlozyla sie stolica Wyspy Poludniowej
Christchurch
Christchurch pamietamy jako piekne miasto pelne czaru ubieglej epoki i wspanialych ogrodow, ale po serii trzesien ziemi w latach 2010-2012 jakie tam nastapily, nie za bardzo wiedzielismy czego sie spodziewac
Obraz zniszczenia jaki zastalismy nawet juz po kilku latach od tych strasznych chwil zupelnie nas zaskoczyl, ale najbardziej wzruszajacy byl nieoficjalny memorial poswiecony ofiarom trzesienia ziemi w 2011 roku kiedy zginelo 185 osob
Na miejscu zabytkowego kosciola Sw Pawla z 1877 roku, rowniez zniszczonego przez trzesienia ziemi, ustawione zostalo 185 pustych, bialych krzesel swoim wygladem i wielkoscia odzwierciedlajacych roznorodnosc ofiar, ktore poniosly smierc w tym okresie
Podczas naszej poprzedniej wizyty w Chrischurch, miasto to zachwycalo uroda swoich uliczek i pieknych ogrodow
Niestety po dewastujacych wstrzasach niewiele zostalo do podziwiania, a jedna z kilku odbudowanych czesci miasta, New Regent Street bedaca zabytkowym deptakiem dla pieszych, na dzien przed naszym przyjazdem znowu troche ucierpiala w kolejnym trzesieniu ziemi, i historyczny tramwaj tamtedy jezdzacy musial zmienic trase
Cala reszta starowki ciagle lezala w gruzach i zupelnie nie moglismy poznac miejsc po ktorych kiedys chodzilismy
Zamiast pieknych zabytkowych kamienic powstalo miasto kontenerow, ktore przejely role placowek handlowych
Oczywiscie powinno sie podziwiac pomyslowosc lokalnych przedsiebiorcow, ktorzy slusznie nie czekali na szybka odbudowe, tylko jak najtanszym kosztem przywrocili miasto do komercjalnego zycia
I chociaz wokol centrum Christchurch, w zmudnym tempie powstaja jakies bardziej permanentnie budowle
To kontenerowe kawiarnie i restauracje juz dawno zapraszaja w swoje skromne progi
A podobnie zbudowane sklepy pelne sa takze i luksusowych towarow czekajacych na wracajacych w tamte strony turystow
Jezdzi rowniez zabytkowy tramwaj, tyle ze troche zmieniona trasa
W poblizu centrum handlowego znalezlismy zabytkowy anglikanski kosciol z 1872 roku pod wezwaniem Sw Michala i Wszystkich Aniolow, ktory zbudowany zostal na miejscu powstalego 20 lat wczesniej starego kosciola i do 1881 roku sluzyl jako tymczasowa katedra
Idac zas kawalek dalej w strone rzeki, trafilismy na tzw Bridge of Remembrance, gdzie znajduje sie wybudowany w ksztalcie luku triumfalnego memorial wojenny, poswiecony poleglym zolnierzom, poczatkowo w I Wojnie Swiatowej, a potem we wszystkich innych wojnach, w ktorych brali udzial Nowozelandczycy
A tak kiedys wygladaly ogrody ciagnace sie wzdluz rzeki
Teraz cala ta okolica to jedno gruzowisko ciagle nie mogace sie odrodzic
Na glownym rynku miasta krolowala kiedys wspaniala anglikanska katedra zbudowana w latach 1864-1904, ktorej iglica co prawda ulegala zniszczeniu podczas stosunkowo czestych trzesien ziemi na przelomie XIX i XX wieku, ale reszta budynku przetrwala je w nienaruszonym stanie
Niestety jednak nie udalo sie jej oprzec poteznym wstrzasom w 2011 roku, kiedy to zawalila sie nie tylko wieza, ale i czesc glownego budynku
5 lat pozniej kosciol ciagle pozostaje ruina, bo do dnia dzisiejszego tocza sie spory i rozprawa sadowa, czy powinno sie go odbudowac czy zburzyc i wybudowac nowy
Jednym z niewielu nie zniszczonych elemenow na placu katedralnym pozostala nowoczesna rzezba zwana Chalice czyli Kielich, postawiona w 2001 roku z okazji 150 lecia ufundowania miasta, a takze wejscia do nowego milenium, ktora byla odbiciem iglicy katedralnej, a jej konstrukcja sklada sie ze stalowej plataniny lisci lokalnych roslin
Od wiekszego zniszczenia uchronil sie tez historyczny budynek dawnej poczty glownej z 1878 roku, ktory w nowszych czasach byl centrum informacyjnym dla wizytujacych
Niestety jednak wiekszosc centrum miasta ciagle wyglada jakby tragiczne trzesienie ziemi zdarzylo sie nie kilka lat, ale kilka dni temu, a prowizoryczne konstrukcje wypelniaja luki jakie powstaly po tym tragicznym wydarzeniu
Podobnie jak tymczasowe centrum handlowe mieszczace sie w kontenerach, rowniez role tymczasowej katedry pelni kosciol zbudowany na szybko w 2013 roku zwany Cardboard Cathedral czyli Kartonowa Katedra
Co wzielo sie z jego nietypowej konstrukcji zlozonej z drewna, rur tekturowych, szkla i plastiku pokrywajacego dach, ktory oparty jest na scianach powstalych z jak sie okazuje tak bardzo uzytecznych kontenerow
Na koniec naszej wycieczki po Christchurch przejechalismy rowniej w poblizu najstarszej niezawislej szkoly w Nowej Zelandii zwanej Christ's College, a ufundowanej w 1850 roku
Moze sie ona poszczycic wieloma zabytkowymi budynkami z XIX wieku, charakteryzujacych sie neogotycka architektura, bardzo popularna wsrod najwazniejszych budowli kolonialnych, a najwazniejsze, ze w niezlym stanie przetrwaly one wszystkie trzesienia ziemi nekajace ostatnio tamten teren
Poznym popoludniem zameldowalismy sie z powrotem w Akaroa, malym, historycznym miasteczku w poblizu ktorego zakotwiczyl sie nasz statek
Tym razem jednak znalezlismy sie po drugiej stronie jego centrum, gdzie wypatrzylismy maly uroczy kosciolek zapraszajacy do siebie szeroko otwarta brama
Byl to zabytkowy katolicki kosciol Sw Patryka zbudowany w 1864 roku
Idac dalej wzdluz historycznych uliczek miasteczka, dotarlismy do jednego z wiekszych budynkow, bedacym siedziba banku
Potem skierowalismy sie w strone pieknych ogrodow porosnietych egzotycznymi palmami
Znalelismy tam tez pomnik francuskiego artysty Charlesa Meryona, ktory przyplynal do Nowej Zeladii w 1842 roku na okrecie wojennym wyslanym przez Francuzow do ochrony Akaroa przed Brytyjczykami i ktory spedzil tam 4 lata robiac szkice i jak widac do dzis tam pracuje
W centralnym punkcie parku umieszczony jest wojenny memorial z 1924 roku, poswiecony poczatkowo lokalnym zolniezom poleglym podczas pierwszej wojny swiatowej
Do listy tych nazwisk zostaly pozniej dodane nazwiska ofiar II wojny oraz wielu innych, w ktorych brala udzial Nowa Zelandia
Park dochodzi do plazy nad zatoka, do ktorej i my podazylismy
A idac wzdluz niej znalelismy rowniez pamiatke z jeszcze wczesniejszych czasow, kiedy kwitlo w tym rejonie wielorybnictwo, a takie ogromne misy sluzyly do wytapiania z nich tluszczu
Akaroa jest jedynym miejscem w Nowej Zeladndii zasiedlonym przez francuskich osadnikow i do dnia dzisiejscego widac ich wplyw na to historyczne miasteczko, patrzac chocby na francuskie nazwy niektorych ulic
My posuwalismy sie dalej idac ulica plazowa, ktora ciagnela sie oczywiscie wzdluz plazy
A po drodze natknelismy sie tam na kamien upamietniajacy 100 rocznice przybycia na te tereny francuskich osadnikow
Ktorzy tak patrzac dookola, to wybrali sobie naprawde ladne miejsce do zasiedlenia
Idac dalej, zaglebilismy sie jeszcze na chwile w spokojne uliczki centrum Akaroa
Natomiast w rejonie glownego mola, w nadbrzeznych restauracjach bylo tloczno i gwarnie
My jednak juz sie tam nie zatrzymywalismy, tylko podazylismy wzdluz mola, do miejsca gdzie przybijaly tendry
A wkrotce potem z zalem pozegnalismy piekne brzegi zatoki, na ktorych rozlozylo sie to naprawde urocze miasteczko
Po krotkim odpoczynku po calodniowym lazeniu, wyszlismy znowu na poklad, aby jeszcze raz pozegnac sie z tym slicznym miejscem, a statek powoli zaczynal sie kierowac w strone wyjscia z zatoki
Wyplywalismy z niej juz po zachodzie slonca
I jedynie pomaranczowe zorze ktore po sobie pozostawilo, jeszcze przez jakis czas zabarwialy ciemniejace z kazda chwila niebo
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 28 odwiedzający (32 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|