Wkrotce okazalo sie, ze dotarlismy do ogromnych krolewskich stajni wybudowanych na polecenie Moulaya Ismaila, ktory byl wielkim wielbicielem koni i mial ich do 12 tys, a traktowal je podobno lepiej niz swoj harem



Stajnie wybudowane byly w taki sposob, aby konie mialy tam jak najlepsze waruki, a wiec grube mury, wysokie sufity i male okna zapewnialy stala temperature niezaleznie od pory roku, a specjalne kanaly wodne dostarczaly nieustannie swieza wode



Niestety trzesienie ziemi w plowie XVIII wieku spowodowalo w stajniach wielkie zniszczenia, nie tylko bowiem zawalily sie wszystkie sufity, ale i wiekszosc pomieszczen nie dotrwala do dnia dzisiejszego i podobno to co widzimy zwiedzajac to tylko jedna siodma tego co bylo



Troche wiecej szczescia mialy przylegajace do stajni spichlerze, w ktorych przechowywano ziarno i inne pozywienia dla koni, bo w prawie niezmienionej formie stoja do dzis



Rowniez one byly ogromnych rozmiarow i podobno ilosc przechowywanego tam ziarma mogla wystarczyc dla wszystkich koni na 20 lat



Dzisiaj jednak i spichlerz i stajnie swieca pustka i jedynie na dziedzincu przed nimi znalezlismy jeden konny pojazd, ktory jednak o tej porze tez juz chyba zaparkowal na nocny wypoczynek



A jak mu sie blizej przygladnelismy to okazalo sie, ze byla to specjalna bryczka wynajmowana dla nowozencow, czyli tak czy inaczej musielibysmy obejsc sie smakiem



Po opuszczeniu tych dwoch ogromnych budowli objechalismy je dookola ciagle podziwiajac ich nieprawdopodobna wielkosc



I wkrotce znalezlismy sie po ich drugiej stronie , gdzie znajdowal sie wielki rezerwuar wodny zwany Agdal Bassin o wymiarach 319 na 149 i glebokosci 3,5 metra, wybudowany rowniez za czasow Moulaya Ismaila, ktory sluzyl do irrygacji ogrodow palacowych, a takze byl rezerwa wodna dla mediny



Stworzone sztucznie jezioro zasilane bylo kiedys przez akwedukty do 25 km dlugie i bylo poczatkowo czescia palacu, ale w pozniejszym okresie zostalo zamienione w strefe rekreacyjna dla mieszkancow miasta



Tlem do tego wielkiego zbiornika sa czesciowo zrujnowane sciany stajni krolewskich, ktore dobrze widoczne sa w wiekszym zblizeniu



No i na koniec naszego krotkiego pobytu w Meknes zatrzymalismy sie jeszcze przy kolejnej poteznej i pieknie zachowanej bramie wjazdowej do dawnej stolicy, ktora zbudowana zostala w 1673 roku



Jej nazwa tlumaczy sie jako Brama Czwartkowa, poniewaz zawsze w tym dniu odbywaly sie przy niej targi, a obecnie jest otwarta na stale zarowno dla ruchu pieszego jak i samochodowego



Po tym naszym ostatnim krotkim przystanku ruszylismy szerokimi ulicami miasta w strone wyjazdu do Fez, gdzie mielismy zarezerwowane noclegi



Zrobilo sie dosyc pozno wiec wkrotce i jeszcze podczas jazdy, bylismy swiadkami pieknego zachodu slonca, ktorego ognista kula coraz szybciej zaczela zblizac sie do widnokregu



Az skryla sie calkowicie za szczytami masywu Atlasu Sredniego, zostawiajac tylko po sobie przepieknie zabarwione niebo, ktore jeszcze przez jakis czas zachwycalo nas swoim niesamowitym kolorytem