alek-ewa2
  Maroko - Rabat
 


Maroko



Kolejnego dnia postanowilismy wybrac sie do Rabatu, ktory nie byl objety planami naszej wycieczki po Maroku, a szkoda nam bylo nie zobaczyc stolicy tego kraju



Najprostszym sposobem dotarcia tam byla jazda pociagiem, zwlaszcza ze stacja kolejowa znajdowala sie w poblizu naszego hotelu



Byla to wlasciwie nie stacja, a raczej wspanialy i nowoczesny dworzec, z ktorego polaczenie z Rabatem bylo bardzo wygodne i czeste, a na dodatek nie mielismy problemow z kupnem biletow, bo czesc obslugi w kasach biletowych mowila po angielsku



W sumie wiec zupelnie nie spodziewajac sie, ze wyjazd ten wyjdzie nam tak latwo i bezstresowo, wkrotce znalezlismy sie na peronie, a potem zapakowalismy sie do dosc wygodnego pociagu i ruszylismy w droge


    Rabat

Po godzinnej jezdzie dotarlismy do Rabatu, ktory jak juz wspomnielismy jest stolica Maroka, choc pod wzledem wielkosci zajmuje on dopiero 5 miejsce w tym kraju



Po wyjsciu z glownego dworca znalezlismy sie na szerokich Alejach Mohammeda V, ktore po jednej stronie zamykala sylwetka starego meczetu Assounna Mosque



A po drugiej, wraz z piekna aleja palmowa, ciagnely sie one az do starego miasta i nad morze, gdzie wlasnie postanowilismy sie udac



Znajdowala sie tam bowiem najwieksza atrakcja Rabatu jaka jest tzw Kasbah of the Udayas, czyli stary ufortyfikowany zespol rezydentalno-obronny gorujacy nad miastem



Zeby jednak oszczedzic troche nasze nogi i czas, ktorego jak zwykle nie mielismy za wiele, wybralismy sie tam taksowka, ktora dowiozla nas na szczyt wzgorza, na ktorym umiescila sie forteca



Widoczne z niego bylo rozlozone na dole miasto, ktore mielismy takze odwiedzic



Najpierw jednak skierowalismy sie w strone poteznych murow obronnych wewnatrz ktorych znajdowal sie palac wladcy, magazyny z zywnoscia na wypadek oblezenia oraz koszary dla zalogi, a takze kwatery mieszkalne ludzi zyjacych w obrebie obwarowan kazby

 

Ta imponujaca budowla powstala w XII wieku za czasow panowania Almohadow, bedacych marokanska dynastia pochodzenia berberyjskiego, ktorzy najpierw zniszczyli kazby poprzedniej dynastii Almorawidow wczesniej tam panujacych, aby potem zbudowac swoje wlasne fortyfikacje



Forteca byla uzywana jako punkt wypadowy dla atakow wojennych na Polwysep Iberyjski i do dnia dzisiejszego jest szalenie imponujacym obiektem obrazujacym potege owczesnego kalifatu



Jednym z najwspanialszych elementow murow obronnych jest ogromna glowna brama wejsciowa z przepieknie rzezbionym portalem, prowadzaca na glowna ulice kazby, do ktorej jednak my dostalismy sie duzo mniejszym, bocznym wejsciem



Wkrotce potem zaglebilismy sie w waskie i bardzo historyczne uliczki kwater mieszkalnych, ktore wprost zachwycaly swoim pieknym kolorytem powstalym z polaczenia glownie bialej i niebieskiej barwy domow



Bylo to dla nas szalenie egzotycznie wygladajace miejsce, tylko trzeba bylo uwazac zeby nie pogubic sie w tym zagmatwanym labiryncie chodnikow wcinajacych sie miedzy domostwa



Niektore z nich mialy slepe konce, wiec trzeba bylo wracac z powrotem, zeby znalezc dalsza droge



Natomiast inne rozszerzaly sie w male placyki, a wyrosle wokol nich domy zdobione byly jeszcze bardziej kolorowo



Podczas naszej wedrowki po tym szalenie historycznym i ciekawym miejscu  znalezlismy tez i elementy wspolczesnej cywilizacji



Po kilkunasto minutowym bladzeniu po gmatwaninie uliczek, wydostalismy sie w koncu na ogromny taras, z ktorego roztaczaly sie dalekie widoki na okolice



Z jednej strony widoczna byla rzeka Bou Regreg, ktora w tym miejscu uchodzila do Atlantyku



Jej estuarium zabezpieczone zostalo przed niszczacym wplywem tego wielkiego oceanu dlugimi, kamiennymi falochronami, w ktorych objeciach znajduje sie tez szeroka plaza miejska



Natomiast patrzac jeszcze bardziej na poludnie, widoczna byla 31 metrowa latarnia morska z 1920 roku ostrzegajaca statki, ze zblizaja sie do wybrzeza



Ponizej ogromnego tarasu znajdowaly sie dodatkowe wzmocnienia obronne, a takze szerokie schody prowadzace nad rzeke, ktora wplywaly statki do ukrytego w jej glebi portu



Byl on kiedys rowniez schronieniem dla piratow berberyjskich, szczegolnie aktywnych miedzy XVI a XIX stuleciem, ktorzy jak podaje statystyka, zniszczyli tysiace europejskich statkow i uprowadzili w niewole od osmiuset tysiecy do miliona dwustu piecdziesieciu tysiecy Europejczykow



Po drugiej stronie niewidocznej z tej perspektywy rzeki znajdowala sie kolejna i jeszcze szersza plaza, ktora jednak nalezala juz do do innego miasta zwanego Sale, ktore powstalo okolo 100 lat wczesniej niz Rabat i ktore rowniez zaslynelo jako raj dla piratow stajac sie nawet w XVII wieku stolica korsarskiej niepodleglej Republiki Bu Rakrak



Podobno jest tam takze wiele ciekawych zabytkow, ale jednak nie sa one w stanie dorownac tej wspanialej twierdzy w Rabacie, ktora wlasnie zwiedzalismy



Po opuszceniu mieszkalnej czesci Kasbah of The Udayas, ruszylismy na dol wzdluz poteznych murow twierdzy



Wkrotce tez zauwazylismy kolejna brame prowadzaca do srodka, ktora okazala sie wejsciem na wewnetrzny dziedziniec dawnego palacu sultanskiego zbudowanego w XVII wieku przez sultana Ismaila



W palacu znajduje sie obecnie muzeum, podobno najpopularniejsze w Rabacie, ale poniewaz czas nas gonil, wiec nie moglismy sie tam dluzej zatrzymac



Przeszlismy sie wiec tylko po pieknych palacowych ogrodach, ktore zwane sa rowniez Ogrodami Andaluzyjskimi, a ich dzisiejszy wyglad nadany im zostal w 20 tych latach XX wieku, podczas francuskich rzadow w Maroku



Po wyjsciu na zewnatrz jeszcze raz spojrzelismy na potezne antyczne mury berberyjskiej twierdzy i ruszylismy w strone mediny



Nasza droga wiodla kolo stosunkowo bogatych budynkow, ktorych rzad ciagnal sie po drugiej stronie jednej z glownych arterii miasta



Wkrotce tez dotarlismy do koncowej czesci murow obronnych Kasbah of the Udayas, ktore w tym miejscu stanowily najwezszy odcinek twierdzy i widoczna stamtad byla plynaca tuz tuz wstega rzeki



A po nastepnej chwili pozegnalismy sie juz z tym niesamowitym obiektem i wkroczylismy do starej mediny



Medina to nazwa najstarszej czesci miasta, ktora na powyzszym planie zaznaczona jest kolorem szarym, z tym ze ta po lewej stronie to medina w Rabacie, a po prawwej stare miasto w Sale



Medina w Rabacie jest orginalna czescia miasta, ktora zalozyli muzulmanscy uchodzcy z Andaluzji, ktorzy na poczatku XVII wieku zostali wypedzeni z Hiszpani



Pelna jest ona tradycyjnych sklepikow i kawiarenek, a poniewaz jest stosunkowo niewielka, wiec spacer po niej byl bardzo przyjemny



Zwlaszcza, ze w srodku dnia ruch tam byl niewielki, bo tylko mala liczba takich jak my szalencow placze sie po niej podczas najwiekszych upalow



Ale i ci desperaci moga znalezc ukojenie i ugasic pragnienie w tradycyjnych miejskich studniach przepieknie zdobionych kolorowymi mozaikami, ktore usytuowane sa w kilku punktach starowki



Po naszym kilkunasto minutowym spacerze egzotycznymi, starymi uliczkami, znalezlismy sie na jej drugim koncu, przy jednej z bram wyjsciowych



Wysoki mur oddzielal ta czesc miasta od jego nowszych dzielnic wybudowanych w wiekszosci przez Francuzow na poczatku XX wieku



My jednak nie pchalismy sie w tamtym kierunku, tylko popedzilismy wzdluz murow w strone rzeki



Wkrotce tez znalezlismy sie na dosc solidnej wielkosci skwerku znajdujacym sie tuz przy glowniejszych drogach Rabatu, z ktorego co prawda nie widac bylo plynacej w dole rzeki, ale za to na horyzoncie rysowaly sie sylwetki bialych domow na jej przeciwnym brzegu w Sale, natomiast w blizszej odleglosci dominowal potezny naroznik starych murow otaczajacych medine Rabatu



Troche blizej znajdowal sie luksusowy hotel Farah Rabat, ktorego elegancka bryla pieknie kontrastowala z zielenia otaczajacych go palm



A skwer zwal sie Plac 16 Listopada i znajdowal sie na nim pomnik upamietniajacy ten dzien, kiedy w 1955 roku sultan Mohammed V wraz ze swoja rodzina wrocil z wygnania i w kilka miesiecy pozniej w lutym 1956 roku wynegocjowal z Francja i Hiszpania niepodleglosc Maroka



Tuz przy placu widoczna jest wysoka wieza zwana Hassan Tower, bedaca symbolem Rabatu, ktorej budowe zaczeto  w 1195 roku na polecenie owczesnego almohadzkiego kalifa Jakuba al-Mansura, tego samego zreszta wladcy ktory zrekonstruowal Kasbah of the Udayas



Jako minaret miala ona byc czescia najwiekszego na swiecie meczetu, wznoszonego dla uczczenia zwyciestwa nad krolem Kastylii Alfonsem VIII  w bitwie pod Alarcos w tym samym roku, a meczet mial przycmic wspanialosc meczetu z Kordoby



Niestety nigdy nie zostal on ukonczony, bo prace przerwano w 1199 roku, kiedy zmarl wznoszacy swiatynie wladca i jedynie golebie przeznaczone na pozywienie dla obronow w przypadku oblezenia, co bylo typowe dla obiektow obronnych tamtych terenow, nadal zamieszkiwaly w niewykonczonych murach



Obecnie caly ten obiekt jest jedna z najwiekszych atrakcji turystycznych Rabatu, a poniewaz w jego obrebie znajduje sie teraz rowniez mauzoleum krola Mohammeda V, wiec przy wejsciu na teren niedoszlego meczetu stoi straz honorowa na koniach



Trudno powiedziec czy takie dluzsze stanie trudniejsze jest dla jezdzcow czy dla koni, ale na szczescie wybudowano nad nimi daszki, co przynajmniej chroni wartownikow od goracego afrykanskiego slonca



Po wejsciu do srodka znalezlismy sie na ogromnym placu, ktory mial byc wnetrzem meczetu, wedlug planow zwierajacego oprocz wielkiej sali modlitewnej takze trzy male dziedzince umozliwiajace doplyw swiatla i swiezego powietrza



Niestety po smierci Jakuba al Mansura prace przy nim zostaly wstrzymane zostawiajac tylko niedokonczone sciany i 348 cylindrycznych kolumn



Rowniez minaret siegnal tylko 44 metrow co bylo polowa jego planowanej wysokosci, ktora miala wynoscic 86 metrow



Na domiar zlego niedokonczona swiatynia doznala znacznego zniszczenia podczas trzesienia ziemi w 1755 roku zwanego Wielkim Trzesieniem Lizbonskim



Posuwajac sie w strone wiezy dotarlismy do wspanialej fontanny, ktora znajdowala sie tuz przed nia i byla pokryta przepiekna mozaika



Byla ona jedna z kilku tego typu obiektow, ktore prawdopodobnie mialy znaczenie nie tylko zdobnicze, ale patrzac na klimat Maroka, byly takze bardzo uzyteczne



Tuz za wieza znajdowal sie mur odgradzajacy niedoszly meczet od usytuowanych pod nim ogrodow, jako ze calosc zlokalizowana zostala na wysokim wzgorzu gorujacym na poludniowym brzegu rzeki



Z ktorego widoczne byly potezne budowle Kasbah of the Udayas wyrastajace na wysokim nadmorskim klifie, a takze czesc murow obronnych mediny, ukrytych gdzies za gaszczem zieleni



Natomiast po drugiej stronie rzeki, tlem dla zielonych ogrodow, byly biale zabudowania Sale rysujace sie na widnokregu



Idac z powrotem zatrzymalismy sie jeszcze raz przy wspanialych fontannach, ktore niestety jednak nie byly czynne, choc akurat przydalby sie chlodny powiew od tryskajacej wody, bo upal ciagle byl dosc duzy a sloneczko wypalalo dziury w naszych umeczonych glowisiach



Kierujac sie powoli na druga strone placu, ciagle nie moglismy sobie odmowic spogladania wstecz, gdzie krolowala niedokonczona wieza bedaca wzorem marokanskich minaretow, ktora nawet w obecnym stanie przy swoich wymiarach bokow 16,12 metra stanowila potezny monument



Na koniec dotarlismy wreszcie pod kolejny wspanialy obiekt na placu, umieszczony na 3,5 metrowej platformie, jakim bylo mauzoleum Mohammeda V, zbudowane z bialego wloskiego marmuru w tradycyjnym marokanskim stylu, z zielonym dachem symbolizujacym islam i bogatymi zdobieniami



Powstalo ono z inicjatywy krola Hassana II dla uczczenia jego ojca krola Mohammeda V, ktory przysluzyl sie do uzyskania przez Maroko niepodleglosci



Jego budowe rozpoczeto w 1962 roku i zakonczono w 1971, a calosc powstala wedlug wizji wietnamskiego architekta, ktory polaczyl tradycyjne artystyczne techniki z nowoczesnymi wzorami



Na warcie przy wszystkich czterech wejsciach do mauzoleum na stale stoja zolnierze ubrani w tradycyjne stroje marokanskie, ktorzy jednak nie zabraniaja wejscia do srodka



W mauzoleum pochowany jest nie tylko Mohammed V, ale rowniez jego dwaj synowie, krol Hassan II, ktory zmarl w 1999 roku oraz jego mlodszy brat Ksiaze Abdallah, ktorych sarkofagi widoczne sa w glebi



Oczywiscie czolowa pozycje na srodku czarnej podlogi zajmuje sarkofag Mohammeda V, wykuty i wyrzezbiony z jednego bloku marmuru i spoczywajacy na plycie granitowej, a cale wnetrze tego pomieszczenia jest pieknie ozdobione kolorowymi mozaikami



Podziwiac to mozna z galerii na pietrze, ktora jest rowniez przepieknie wykonczona, a jej sciany to prawdziwe dzielo sztuki



Pokrywaja je w calosci misterne rzezbienia i przepiekne mozaiki przedstawiajace geometryczne i floralne wzory, typowe dla islamskiej sztuki



Az trudno sobie wyobrazic jak zmudna musiala byc praca przy ich tworzeniu, gdy kazdy najdrobniejszy kamyczek musial byc recznie ulozony



Rownie wielkim arcydzielem jest kopula, dodatkowo ozdobiona przepieknymi witrazami



Trudno wiec sie dziwic, ze zadbano rowniez o eleganki wyglad tarasu przed mauzoleum, ktory wylozony byl granitowymi flizami tworzacymi rowniez geometryczne figury



  Z wysokosci tarasu wspaniale widoczna byla wieza oraz caly ogromny plac upstrzony dziesiatkami kolumn majacymi wchodzic w sklad ogromnego meczetu



Ktory rzeczywiscie bylby imponujacym obiektem, majacym podobno sluzyc nie tylko jako swiatyna, ale ze wzgledu na swoje niedostepne polozenie na wzgorzu, bylby rowniez forteca



Tuz obok dostepnej dla turystow czesci mauzoleum znajdowaly sie takze dodatkowe dwie budowle, z ktorych jedna, a wlasciwie jej szalenie bogato i misternie zdobiona boczna sciana, widoczna byla z tarasu


Po zejsciu na dol widac bylo, ze obiekt ten stanowil nieodlaczna czesc glownego budynku tworzac z nim jedna calosc



I jak sie dowiedzielismy byl to meczet, wchodzacy w sklad calego kompleksu, tyle ze nie byl udostepniony do zwiedzania



Tuz obok stal jeszcze jeden bardzo tradycyjnie wygladajacy budynek, ktorego przeznaczenie nie zdolalismy niestety odgadnac, ale wiadomo ze nalezal rowniez do mauzoleum



No i na koniec po raz ostatni rzucilismy okiem na te historyczne pozostalosci po niestey niespelnionych marzeniach jednego z najpotezniejszych wladcow antycznego Maroka i to byl juz ostatni obiekt, ktory bylismy w stanie odwiedzic



Musielismy bowiem juz wracac w strone dworca, gdzie zawiozla nas taksowka, wiec wkrotce znalezlismy sie znowu na znajomych nam alejach



Przy ktorych udalo sie nam tez wypatrzec elegancki, ale bardzo prosty budynek parlamentu marokanskiego



A to juz widok sprzed dworca glownego, ktory jednak wcale na taki nie wygladal, poniewaz byl stary i niezbyt okazaly



Za to plany na jego wyglad w przyszlosci byly bardzo imponujace i przedstawialy piekny budynek o wspanialej architekturze, ktora laczyla  nowoczesnosc z tradycyjnym stylem marokanskim



Jak narazie jednak jedyna jego ozdoba byly palmy w doniczkach ustawione na peronach, usytuowanych w jakby wykopie miedzy zabudowaniami miasta



Widac jednak bylo, ze prace konstrukcyjne juz sie zaczely i prawdopodobnie w niedlugim czasie wszystko przyjmie zupelnie inny wyglad, a perony skryja sie pod dachem



A to juz koncowa stacja w Casablance zwana Casa Port, z ktorej odchodzily pociagi do Rabatu



Ten jednak dworzec zostal juz rozbudowany i jest najbardziej nowoczesny ze wszystkich, jakie widzielismy w Maroko



Rowniez jego okolica przybierala coraz bardziej nowoczesny wyglad, a poniewaz gdzies za tymi wiezowcami znajdowal sie nasz hotel, wiec dalej podralowalismy juz na piechote



  A wieczorem, juz po spotkaniu informacyjnym z nasza grupa wycieczkowa, jak zwykle znalazlo sie cos do naprawiania, wiec zamiast wypoczywac pod baldachimami trzeba bylo skonczyc z udawaniem "paniska" i wziac sie za robote

 
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 62 odwiedzający (67 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja