Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Norwegia
Nasza dalsza trasa prowadzila nas na poludnie w kierunku Narwiku, wzdluz poszarpanego przez fiordy wybrzeza Norwegii
Od czasu do czasu zatrzymywalismy sie po drodze
Zeby podziwiac okoliczna scenerie
Do ktorej nalezaly pnace sie do gory zasniezone szczyty gorskie
Urocze jeziorka, w ktorych sie one odbijaly
No i oczywiscie wspaniale fiordy wcinajace sie gleboko w srodek ladu
Jeden z naszych przystankow przypadl w miejscu gdzie krajobraz byl zupelnie zimowy
A pokryte sniegiem skaliste gory dominowaly nad wijaca sie u ich podnoza droga
A jeszcze nizej rozlewaly sie wody fiordu
Znalezlismy tam tez bardzo orginalny kierunkowskaz
Ustawiony w rzeczywiscie przepieknej scenerii
A to jeszcze inne miejsce gdzie zatrzymalismy sie na chwilke
I gdzie zauroczyl nas malowniczy port jachtowy bedacy ozdoba malej wioski rozlozonej na brzegu
Gdzies na horyzoncie rysowaly sie potezne gory
Ale tym razem wieksza nasza uwage przyciagnely kolorowe lodki
Przy okazji znalezlismy tam jakies bardzo orginalne zimowe narzedzia pracy
Niestety jednak nie zauwazylismy nikogo pracujacego, jako ze byla to pelnia lata
I jeszcze jeden rzut oka na spokojne zatoki fiordu
Oraz mala przystan, prawdopodobnie dla promow lub statkow wycieczkowych
A gdzies tam w oddali widoczne byly budynki malej wioski
Niesamowicie polozonej nad woda i u podnoza monumentalnych gor, ktorych wysokie szczyty ginely w gestej mgle
Gdy nadeszla pora popoludniowego posilku przystanelismy przy malym zajezdzie rowniez pieknie polozonym u stop gor
Wokol ktorego zrobilismy sobie maly spacer
Okoliczne domki byly bardzo schludnie utrzymane
A ze wszystkich stron otaczala nas soczysta zielen, az razaca w oczy swoim zywym kolorem
Natomiast szczyty gorskie pozbawione byly roslinnosci
I kontrastowaly pokrytymi bialym sniegiem wierzcholkami
Na koniec naszej bardzo widowiskowej podrozy dotarlismy wreszcie do Narwiku
Gdzie zakwaterowano nas w pieknym hotelu
Ktory okazal sie najwyzszym budynkiem w calym miescie
Idac dalej po najblizszej okolicy dotarlismy do z kolei chyba najnizszego budynku, w ktorym znajdowalo sie muzeum wojny
Potem podazylismy za jakas strzalka pokazujacanam kierunek
Nasza droga prowadzila przez most nad torami kolejowym, az dotarlismy do centrum sklepowego
A z tarasu przed nim rozlegal sie wspanialy widok na gore dominujaca nad miastem
Pod koniec dnia pokryta zlocista poswiata zachodzacego slonca, ktore na tej szerokosci geograficznej i o tej porze roku mialo wcale nie opuszczac niebosklonu
W poszukiwaniu tego ewenementu ruszylismy wzdluz ulic Narwiku
Docierajac az nad mala zatoke
Ktorej brzegi zabudowane byly bajecznie kolorowymi domkami
Co prawda na poziomie wody juz slonca nie widzielismy
Ale ciagle oswietlalo ono szczyty gorujace nad miastem
My moglismy tylko obserwowac poswiate rozjasniajaca niebo na zachodzie
Poniewaz slonce ucieklo nam za wyrastajace na horyzoncie gory
Naszym bledem bylo, ze zeszlismy troche za nisko
Ruszylismy wiec znowu pod gore przy niebie blekitnym jak w srodku dnia, choc bylo juz po polnocy
Jak jednak przystalo na ta pozna pore, ulice byly calkiem opustoszale
I tylko my we dwoje bladzilismy po nich zachwycajac sie otaczajaca nas sceneria
Wkrotce ukazala sie przed nami strzelista wieza katedry, ktora oczywiscie tez byla zamknieta
A z malego podwyzszenia mielismy piekny widok na gore, na ktora nieustannie swiecilo slonce
Po dalszym krotkim marszu dotarlismy do wielkiego drogowskazu, ktory miedzy innymi zawiadamial nas, ze jestesmy 2407 km od bieguna polnocnego
No a na koniec znowu zjawilismy sie na glownym placu, zreszta bardzo ladnie zagospodarowanym
Gdzie glowne miejsce zajmowala fontanna z pomnikiem Wolnosci w postaci matki z dzieckiem, a usytuowana przed muzeum
A ze to bylo muzeum wojenne swiadczyl pojazd przed nim stojacy
Tuz obok prowadzila droga do naszego nowoczesnego hotelu
Dumnie pnacego sie pod gore
A z ulicy tuz obok rozciagal sie piekny widok na oswietlone polnocnym sloncem gory otaczajace miasto
Nastepnego dnia swoje pierwsze kroki skierowalismy do muzeum, ktore posiadalo jeszcze duzo innych eksponatow z czasow II wojny swiatowej
A najbardziej dla nas niezwykle byly motory na gasienicach dostosowane do tamtejszych warunkow atmosferycznych
Byly tez pociski i niektore dosyc solidnych rozmiarow
I oczywiscie nie zabraklo rowniez min podwodnych i torped, poniewaz glowne walki w Narwiku odbyly sie na wodzie
Miasto to mialo bowiem strategiczne znaczenie jako port Morza Norweskiego zacisznie polozony na koncowce fjordu Ofotfjord, ktorego wody nigdy nie zamarzaly dzieki docierajacej tam odnodze cieplego pradu Gulf Stream, a przy okazjii osloniety byl od ladu wysokimi gorami,
Powstal on na poczatku XX-go wieku w celu eksportu rud zelaza ze szwedzkich kopaln w Kiruna, gdyz jedyny inny port polozony w Szwecji - Lulea, lezal nad Zatoka Botnicka, ktora zamarzala w zimie
W walce o Narwik braly rowniez udzial polskie okrety wojenne jak i polskie oddzialy jak chocby Brygada Strzelcow Podhalanskich, nagrodzone potem za swoje zaslugi
Niemcy probowali zatrzec ten ich zapal do walki wydanymi pamfletami, ktore zachowaly sie do dzis i znalazly miejsce wmuzeum
Znajduje sie tam takze i inny eksponat swiadczacy o wkladzie Polakow w zwyciestwo nad niemieckim faszyzmem, a jest nim maszyna kodujaca - enigma, ktorej rozszyfrowaniem przechwalaja sie Anglicy, ignorujac udzial polskich kryptologow
Ktorzy przekazali im rozszyfrowana maszyne juz w 1940 roku, co zostalo potwierdzone na tej tablicy informacyjnej
W dalszej naszej wedrowce dotarlismy w poblize lokalnego klubu jachtowego
Znalezlismy tam tez stara latarnie morska
Oswietlajaca pobliski fiord, ale pracujaca dopiero podczas nocy polarnej, bo w czasie lata to na niewiele sie przydawala
Kolejny przystanek w naszej wycieczce po Narwiku zrobilismy sobie na cmentarzu wojennym
Gdzie znalezlismy i polska mogile poswiecona polskim zolnierzom poleglym w walkach o to miasto
A nad calym cmentarzem gorowal bardzo nowoczesnie wygladajacy kosciol
Jadac dalej pod gore przystanelismy na chwile na jednym z punktow widokowych na miasto przy miejskiej elektrowni
A potem postanowilismy zdobyc gore dominujaca nad miastem zwana Fagernesfjellet
W tm celu zdecydowalismy sie wykorzystac kolejke linowa
Na ktorej sie wkrotce znalezlismy
A przed naszymi oczami roztoczyly sie wspaniale widoki na cala piekna okolice
Niestety kolejka nie dojezdzala do samego szczytu, ktory gorowal jeszcze nad nami i byl caly schowany we mgle
My dotarlismy jedynie na wysokosc 670 metrow npm., gdzie powstalo centrum turystyczne z restauracja
I gdzie znalezlismy rowniez drewniany kierunkowskaz wskazujacy miedzy innymi i Warszawe, oddalona od tego miejsca niewiele mniej niz Biegun Polnocny, tyle ze w druga strone
Najpiekniejszym widokiem byla jednak panorama calego fiordu nad ktorym ulokowany byl Narwik
Dramatyzmu dodawal jej wiszacy nad przepascia taras restauracyjny
Jak na dloni widoczne bylo rowniez cale miasto, lacznie z jego portem usadowionym w mniejszej zatoczce
A w dalszej perspektywie ukazala sie nam koncowka glownego fiordu, oraz wejscie do bocznego fiordu Rombaken, gdzie w 1940 roku zostal zatopiony polski okret wojenny ORP Grom
Niestey jednak to co dobre szybko sie konczy, wiec wkrotce musielismy wracac na dol
Gdzie czekal juz nasz autobus, a w jego tle oprocz nowoczesnych domow, wyrosly jakies tradycyjne namioty nalezace do typowego budownictwa w kulturze Sami
Wracajac zas juz w strone naszego hotelu moglismy zaobserwowac pociag wiozacy ze Szwecji rude zelaza
Wkrotce tez, tym razem juz na piechote, udalismy sie w strone jednego z miejskich parkow, gdzie znalezlismy pomnik poswiecony budowniczym linii kolejowej z Kiruny do Narwiku bedacej jedyna linia kolejowa w tym miescie
Ze szczytu parkowego wzgorza moglismy rowniez podziwiac gore, na ktorej niedawno bylismy i tor narciarski, wyryty wsrod zielonych lasow
Z drugiej zas strony otworzyl sie nam piekny widok na Ofotfjorden i osniezone szczyty gorskie po jego drugiej stronie
W parku dokonalismy jeszcze dwoch odkryc, z ktorych jednym byly jaskinie, tunele i bunkry uzywane przez Niemcow podczas II-giej wojny swiatowej
A kolejne stanowil ogromny glaz zaliczany do lokalnych atrakcji
Jako ze znajdowal sie na nim rysunek swoim wiekiem siegajacy lat daleko przed nasza era, przedstawiajacy jakies miejscowe zwierze
Po naszym owocnym spacerze po parku, znowu znalezlismy sie w centralnym punkcie miasta
Stamtad postanowilismy jeszcze podejsc w strone portu i na naszej drodze znalezlismy stary kosciolek poswiecony ludzim morza
A park naprzeciwko niego zdobil rownie stary domek zbudowany w tradycyjnym norweskim stylu
A tak poza tym to wokol nas roslo nowoczesne miasto
Choc niektore kamienice zachowaly urok poprzedniego stulecia
A to jeszcze krotki rzut oka na pobliska stacje kolejowa
No a na konie zostalismy uraczeni wybuchem gejzeru w hydroelektrowni, siegajacym 75 metrow wysokosci, a obrazujacym cisnienie wody napedzajacej agregaty pradotworcze
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 115 odwiedzający (125 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|