alek-ewa2
  Norwegia - Trondheim
 


Norwegia



Kolejnym naszym miejscem noclegu byl Trondheim, plozony juz prawie 500 kilometrow na poludnie od Kola Podbiegunowego a lezacy nad rzeka Nidelva przy jej ujsciu do Trondheimfjord



Jego poczatki jako malej osady siegaja konca X-go wieku i do 1217 roku byl stolica Norwegii, tyle ze poczatkowo znany byl jako Kaupangen, a podczas sredniowiecza nosil imie Nidaros



Dotarlismy tam dopiero poznym popoludniem, a poniewaz nastepnego dnia rankiem mielismy juz ruszac dalej, wiec jedynie rzucilismy bagaze w naszym hotelu i ruszylismy, zeby zobaczyc miasto



Gdzies w poblizu znalezlismy jakies historyczne akcenty



A poniewaz zakwaterowani bylismy blisko centrum, wiec bardzo szybko znalezlismy sie na glownym placu miasta, nad ktorym gorowala kolumna z postacia jakiegos wikinga



Caly rynek zaslany byl kramami, miedzy ktorymi przewijaly sie dziesiatki osob



Kawalek dalej ukazala sie wieza jakiegos starego kosciola



My jednak skierowalismy sie w strone troche wiekszego obiektu jakim byla XI-to wieczna katedra, Nidaros Cathedral



Zbudowana ona zostala w miejscu gdzie pochowany jest krol Norwegii Olaf, ktory jako juz swiety zostal patronem tego kraju



Kosciol poczatkowo katolicki, a po reformacji luteranski, przezyl wiele zniszczen na przestrzeni dziejow, ale za kazdym razem zostawal odbudowywany



W tej chwili jest to najbardziej na polnoc polozona sredniowieczna katedra, dumnie krolujaca nad miastem



Tuz obok znajduje sie palac biskupi, ktory jest najstarsza swiecka budowla Norwegii



Zbudowany zostal w polowie XII-go stulecia i do 1537 roku byl siedziba arcybiskupow



Pozniej mieszkali tam dunscy gubernatorzy, a w XVIII- wieku zostal zagarniety przez wladze wojskowe



Teraz znajduje sie tam muzeum, ale niestety tak jak w przypadku katedry dotarlismy tam za pozno i bylo ono juz zamkniete



Moglismy wiec jedynie przejsc sie po zabytkowym dziedzincu, od czasu do czasu nawet z korona na glowie



  Po opuszczeniu palacu ruszylismy z powrotem w strone centrum i tuz przy katedrze znalezlismy elegancki budynek starego ratusza


Naprzeciwko zas niego, na poczatku XIX-go wieku, zbudowana zostala sala cwiczen dla zolnierzy mieszczaca sie za tymi drzwiami


Natomiast obok ratusza znajdowal jakis inny piekny, historyczny dom, do ktorego przylegal zbudowany juz w zupelnie innym stylu, budynek muzeum sztuki



Wkrotce jednak opuscilismy ta jedna z glownych ulic miasta i postanowilismy udac sie nad rzeke, aby zobaczyc jej malowniczo zabudowane brzegi



  Po chwili dotarlismy do punktu widokowego i rzeczywiscie byl to jeden z najbardziej malowniczych obrazkow jakie zobaczylismy w Norwegii



Wzdluz calego brzegu Nidelvy powyrastaly kolorowe domy



A ich charakterystyczna cecha bylo to ze staly one na slupach, co zabezpieczalo je przed  morskimi przyplywami



Aby dostac sie na druga strone rzeki musielismy wrocic na ulice, a droga nasza prowadzila wzdluz nie mniej malowniczych domow



Ktore najprawdopodobniej rowniez usytuowane byly tuz nad woda



W koncu dotarlismy do zabytkowego mostu Gamle Bybro (Old Town Bridge) z 1685 roku, ktory prowadzil do dzielnicy zwanej Bakklandet



Rowniez z mostu mielismy wspaniale widoki, a najwiecej kolorowych domow znajdowalo sie w strone ujscia rzeki



Po przeciwnej stronie mostu juz sie one konczyly, a rzeka robila ostry zakret



I w tym miejscu usadowily sie juz nowoczesne konstrukcje,a horyzont zamykala potezna budowla Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii, powstala w roku 1910



Weszlismy natomiast w przesliczne zaulki starego miasta



Gdzie jednopietrowe, drewniane domki mienily sie wszystkimi kolorami teczy



A stare brukowane uliczki zapraszaly do spaceru



Mielismy tez stamtad widok na przeciwna strone rzeki, ktora rowniez ozdabialy stojace na palach, kolorowe domy



Przegladajace sie lustrzanej tafli bardzo spokojnej akurat wody



Poniewaz jednak wszystkie okoliczne domy wyrastaly tuz nad woda, wiec nie bylo tam nabrzeznej trasy spacerowej i zeby isc dalej, ciagle musielismy wracac na waskie uliczki



Co zreszta rowniez bylo bardzo przyjemne



W koncu dotarlismy do drugiego mostu, juz nie tak historycznego, ale rowniez ulokowanego w malowniczym otoczeniu, ktorego dodatkowa ozdoba byly dziesiatki lodek przycumowanych do krotkich kei



Na przeciwnym zas brzegu, na ktory sie wlasnie kierowalismy, wyrosly eleganckie budynki hotelu Radisson Blue, zbudowane w bardzo podobnym stylu do tamtejszych starych domostw, ale z nowoczesnym akcentem



A to juz widok na Nidelve, w strone jej ujscia, gdzie powoli powstawaly nowe dzielnice



My kierowalismy sie w dalej strone fiordu, wybierajac troche mniej ruchliwa droge



Az dotarlismy do miejsca gdzie znajdowal sie boczny kanal rzeki



Nad ktorym ulokowaly sie kolorowe domy, ktore zamiast parkingow mialy keje dla lodek



Poniewaz jednak ciagle nie widac bylo z tamtego miejsca fiordu, wiec podeszlismy jeszcze dalej, idac przez wiadukt nad glowna stacja kolejowa



I dopiero stamtad otworzyla sie nam szeroka panorama okolicy, choc niefortunnie bylo akurat pod slonce, wiec wszystkie fotografie byly nieudane



Nastepnego dnia rano ruszylismy w dalsza droge, przez podobno bardzo widowiskowe tereny



Oczywiscie wiekszosc naszej trasy prowadzila wzdluz fiordow, nad ktorymi porozkladaly sie male miasteczka,



Bardzo czestym obrazkiem przez nas widzianym byly rybne farmy



No a sceneria rzeczywiscie byla bardzo urocza



Po paru godzinach jazdy dotarlismy do malej miejscowosci Halsanaustan, nad ktora gorowal maly kosciolek Halsa Kirke



My jednak udalismy sie prosto na przystan, gdzie juz na nas czekal niewielki prom



Wkrotce tez sie na nim znalezlismy i pozeglowalismy na druga strone Halsafjorden do znajdujacego sie na waskim polwyspie malej wioski rybackiej Kanestraum



A piekna pogoda umozliwila nam podziwianie wspanialych widokow rozposcierajacych sie wokol nas



Potem ruszylismy w dalsza droge w poprzek powyspu



A blekit wody, wdzierajacych sie w lad zatok i jezior, byl wprost niesamowity



Po przejechaniu kilku mostow znalezlismy sie w miescie Kristiansund, rozlozonego na 4-ech wyspach



My jednak nie przyjechalismy tam aby zwiedzac to miasto



Popedzilismy za to na jego najbardziej na polnoc wysunieta wyspe Kirkelandet



Gdzie zaczynal sie tak zwany Atlantic Ocean Tunnel zbudowany pod Bremsnesfjorden ktory laczyl Kirkelandet z lezaca na zachod wyspa Averoya i ktory co prawda przy swojej dlugosci 5.7 km nie nalezy do najdluzszych, ale za to siegajac 250 metrow glebokosci, jest jednym z najglebszych podmorskich tuneli swiata



Po przejechaniu w poprzek zielonego wnetrza Averoya dotarlismy na jej zachodnia strone



Gdzie krajobraz zupelnie sie zmienil, poniewaz znalezlismy sie na odkrytym wybrzezu Morza Norweskiego



I gdzie z kolei zaczynala sie tzw. Atlantic Ocean Road, bedaca jedna z najwiekszych atrakcji tamtejszego terenu



Zaczyna sie ona na wyspie Averoya, a konczy juz na ladzie stalym



Droga ta prowadzi przez archipelag kilku malych wysepek w wiekszosci nie zamieszkalych



Ktore ulozyly sie na najniebezpieczniejszej czesci norweskiego wybrzeza zwanej Hustadvika znanej ze zdradliwej pogody i groznych sztormow



Droga ma dlugosc 8.3 km i znajduje sie na niej 8 mostow



Ma tez kilka punktow widokowych



A z jednego z nich udalo sie nam wypatrzec najbardziej znany, a zarazem najdluzszy (250 metrow) most, zwany Storseisundet



Po podjechaniu troche blizej ukazal sie on nam w calej swojej okazalosci



Ale dopiero z tej perspektywy wyglada on naprawde niesamowicie i absolutnie mozna sie zgodzic z jego przydomkiem jako "most do nikad"



Na szczescie z drugiej strony jego najwyzszego punktu siegajacego 23 metry, tez jest droga, wiec jednak most ten gdzies nas zaprowadzil



Calkiem wiec juz spokojnie podazylismy dalej



Po przejechaniu tej bardzo atrakcyjnej trasy popedzilismy w strone miasta Molde



Zatrzymujac sie jednak po drodze w jakiejs malowniczo polozonej wiosce



Nad ciagnacym sie w nieskonczonosc fiordem



Nad miasteczkiem, na szczycie wzgorza, jak zwykle ulokowl sie maly kosciolek



A zielone lagodnie laki spadaly w strone fiordu



Gdzie nie gdzie trwalo jeszcze zbieranie trawy, ale bylo ono w pelni zautomatyzowane



  A to jeszcze pozegnalny rzut oka na ta urocza miescine i ruszylismy dalej



Wkrotce tez dotarlismy do duzo wiekszego miasta Molde, skad czekala na nas kolejna przeprawa promem



Powoli odplywalismy od brzegu, zalujac ze nie mielismy czasu aby zatrzymac sie w tym bardzo ladnie wygladajacym miescie



Ktore oprocz tradycyjnej zabudowy moglo rowniez pochwalis sie nowoczesna architektura w postaci tego szklanego hotelu i ogromnego stadionu



A gdzies tam na zboczu gory dominujacej nad miastem wykrylismy tez schowana w lesnym gaszczu, skocznie narciarska



Wkrotce to wszystko zostawilismy daleko za soba



A po drugiej stronie Romsdalsfjord ukazaly sie nam osniezone szczyty duzo wyzszych gor



Minelismy tez po drodze podobny prom do naszego



Ktory, jak znalezlismy na srebrnej palakietce, zbudowany byl w Polsce



Po naszej morskiej przeprawie podazylismy w dalsza droge, ktora poczatkowo wiodla wzdluz brzegow kolejnego fiordu



A potem srodkiem polwyspu, gdzie napotkalismy urocze wioski malowniczo ulokowane u stop wysokich gor



A takze te wyrosle na zielonych lakach wsrod porosnietych lasem wzgorz



Nastepny przystanek zrobilismy sobie na punkcie widokowym w okolicy Liabygda



W miejscu gdzie Storfjorden, mierzacy 110 km i nalezacy do najdluzszych firodow Norwegii, rozdzielal sie na dwie odnogi



Jedna z nich odchodzila w strone Valldalen, gdzie mielismy dokonac ostatniej przeprawy promem



Druga kierowala sie prosto na poludnie i wlasnie od niej odchodzil potem Geiranger Fiord, do ktorego zmierzalismy



Aby tam jednak dotrzec musielismy juz po raz trzeci tego dnia skorzystac z promu



Wkrotce daleko za soba zostawilismy polnocne brzegi fiordu



Gdzies tam na wschod ciagnela sie dalsza jego czesc przechodzaca w Tafjorden



A my powoli doplywalismy do Eidsdal, malej miesciny przycupnietej u podnoza gor



  A stamtad juz zostalo nam tylko 25 km do jednaj z najbardziej znanych atrakcji w Norwegii - Geiranger Fiord

 
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 77 odwiedzający (82 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja