Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
USA

Z Japoni popedzilismy zachodnim skrajem Pacyfiku do malenkiego punkcika na jego mapie, wyspy Guam
Guam

Mimo jednak tak malego rozmiaru na mapie oceanu, jest ona nie tylko najwieksza wyspa archipelagu Marianow, ale takze calej Micronezji, do ktorej nalezy ten archipelag

Do stolicy Guam Hagatna wplywalismy pod dwiema flagami, jako ze kraj ten choc posiada wewnetrzna autonomie, jest terytorium zaleznym od Stanow Zjednoczonych

Wyspa zostala odkryta w 1521 roku przez portugalskiego zeglarza w sluzbie hiszpanskiej, Ferdynanada Magellana

Nazwal on ja wyspa zlodziejska poniewaz jej mieszkancy nie znali prawa prywatnej wlasnosci i wykradli ze statku czesc sprzetu

Moze dlatego kolonizacje europejska zapoczatkowali tam dopiero hiszpanscy misjonarze, ktorzy przyplyneli na wyspe w 1668 toku

230 lat pozniej kiedy w 1898 roku Hiszpania przegrala wojne hiszpansko-amerykanska, Guam przeszedl w rece Stanow Zjednoczonych

Stolica wyspy Hagatna lezy w srodkowej czesci jej zachodniego wybrzeza

Doplynelismy tam wczesnym rankiem, a z portu przewieziono nas do pobliskiego centrum handlowego, o angielskiej nazwie Agana, czyli tak jak nazywalo sie to miasto do 1998 roku, kiedy to wrocilo do swojej nazwy w jezyku Chamorro

Tam zaopatrzylismy sie w mala mapke i ruszylismy na zwiedzanie pobliskich atrakcji

Podczas naszej wedrowki trafilismy pod jedna z wazniejszych budowli w miescie

Jaka byl zespol budynkow sadowych

Wkrotce jednak potem dotarlismy do pobliskiego parku, bedacego chyba najwieksza historyczna atrakcja tego miejsca

Byl to tzw Latte Stone Park, ktorego nazwa pochodzi od umieszczonych tam kamiennych monolitow, tradycyjnie zwiazanych z kultura tubylczej ludnosci wyspy Chamorro, a przeniesionych w to miejsce w latach 50 tych XX wieku z malej wioski Me'pu, na terenie ktorej powstala baza militarna USA

Te kamienne pomniki zlozone byly z dwoch czesci, na ktore skladaly sie zwezajace sie kolumny i spoczywajace na nich polkule, swoimi plaskimi czesciami skierowanymi do gory

Podobno sluzyly one jako fundamenty pod budowane na nich drewniane domy, zabezpieczajac je przed powodziami, a takze dzieki swojej dwuczlonowej budowie, przed trzesieniami ziemi

Tradycyjne rowniez bylo dla tubylczej ludnosci Chamorro chowanie pod tymi filarami szczatkow swoich zmarlych, co dawalo im wieksza wiez z przodkami

W parku znalezlismy rowniez pomnik jednego z senatorow Guam, ktory przez 3 kadencje walczyl o prawa lokalnej ludnosci, ktore byly lekcewazone przez wiele lat przez rzady amerykanskie

Po smierci Santosa w 2003 roku, Latte Stone Park zostal na jego czesc przemianowany na Senator Angel Leon Guerrero Santos Memorial Park

Na terenie parku znalezlismy tez inne historyczne miejsce pochodzace z czasow II wojny swiatowej, kiedy to Japonia na 2.5 roku przejela wyspe

Znajdowalo sie tam bowiem jedno z wejsc do tuneli wybudowanych przez Japonczykow za pomoca lokalnej sily roboczej, ktore uzywane byly jako magazyny, a takze schronienie dla zolnierzy

Po krotkim pobycie w historycznym parku skierowalismy swoje kroki w strone glownego placu starego miasta jakim byl Plaza de Espania

Znajdowal sie tam kiedys palac gubernatorski zbudowany w 1736 roku, ktory najpierw sluzyl hiszpanskim, a potem amerykanskim zarzadcom wyspy, a ktory niestety zniszczony zostal podczas II wojny swiatowej

Od zniszczenia ocalalo tylko kilka pojedynczych struktur, z ktorych jedna byla potrojna lukowa brama do palacowych magazynow, zamienionych w pozniejszym okresie na arsenal

A pozostale dwie to tzw Chocolate House, ktory sluzyl jako altanka gdzie podawano goraca pitna czekolade za rzadow hiszpanskich, a herbate po przejeciu wladzy przez Amerykanow

Zaraz zas za nia stala tzw Azotea bedaca kiedys tarasem palacowym, ktory poczatkowo byl tarasem otwartym i dopiero Amerykanie wybudowali nad nim dach

Ocalal tez dom z 1736 roku przeznaczony na magazyny narzedzi ogrodowych

A to juz widok z palacowych tarasow na dalsza czesc ogrodow znajdujacych sie przy placu

A takze na wewnetrzny dziedziniec, ktory okalaly sciany z czasow hiszpanskich

Z ktorych czesc byla orginalna, a czesc odbudowana zostala podczas restauracji calego obiektu w 1980 roku

Po wyjsciu z palacowego dziedzinca, znalezlismy sie w ogromnym parku, przy ktorym zauwazylismy wielki budynek koscielny

Okazalo sie ze byla to wspaniala katolicka katedra zbudowana na poczatku XVIII wieku na miejscu pierwszego kosciola katolickiego w Guam z 1669 roku

Jest ona poswiecona Matce Boskiej, Santa Marian Kamalen, patronce Guam, ktorej figurka stoi przed wejsciem do swiatyni

Co prawda dawny kosciol zostal zniszczony podczas walk o Guam w czasie II wojny swiatowej

Ale zostal on odbudowany w 1959 roku, a w 1981 roku papiez Jan Pawel II podczas swojej pierwszej wizyty na Guam, podniosl katedre do rangi bazyliki mniejszej

Tuz obok katedry stoi pomnik Jana Pawla II, ktory w tym miejscu koncelebrowal msze swieta dla ludnosci

Naprzeciwko zas niego, na terenie parku zostal wzniesiony pomnik honorujacy zolnierzy broniacych wyspy przed najazdem Japonczykow w 1941 roku

Podczas naszego dalszego spaceru dotarlismy do malego polwyspu wciskajacego sie ostro w morze

Po jego lewej stronie trafilismy na malowniczy porcik jachtowy

A idac dalej wzdluz brzegu znalezlismy na nim duzo bardziej tradycyjnie wygladajace lodzie

A takze typowa chate Chamorro, ktora w dolnej czesci miescila caly dobytek materialny rodziny, a sypialnia stanowila jej gorna czesc

Patrzac dalej w strone ladu po tej stronie, widok nie byl najladniejszy zwlaszcza ze chyba trafilismy na odplyw

Natomiast caly srodek polwyspu zajmowal zielony park zwany Paseo De Susana Park

Na jego koncu krolowala miniaturowa replika statui wolnosci, ufundowana przez amerykanskich skautow, pewnie zeby podkreslic przynaleznosc Guam do USA

A to juz widok na druga strone polwyspu, gdzie daleko na horyzoncie rysuja sie luksusowe osrodki wypoczynkowe usytuowane nad podobno bardzo piekna plaza

Po naszym krotkim spacerze po parku, na ktorym znajduja sie rowniez obiekty sportowe, nasza uwage przyciagnelo bardzo ladnie wygladajace osiedle

Okazalo sie, ze byla to turystyczna wioska zwana Chamorro Village gdzie odbywaja sie targi przyciagajace zarowno turystow jak i lokalnych mieszkancow

Zbudowana ona zostala troche na hiszpanski styl podkreslajac dlugoletnia przynaleznosc Guam do Hiszpanii

Czesto odbywaja sie tam roznego rodzaju kulturalne wystepy

Posiada ona tez wiele restauracji oraz innych obiektow serwujacych posilki

A takze sklepy pamiatkowe, gdzie i nam udalo sie zakupic charakterystyczny tamtejszy filar, tyle ze nie z kamienia a z drewna

Wracajac w strone centrum miasta zatrzymalismy sie jeszcze pod pomnikiem wodza Quipuha, ktory w 1668 roku jako pierwszy przywodca Chamorri przyjal chrzest, a po swojej smierci zostal pochowany na terenie kosciola

Na naszej dalszej drodze natknelismy sie takze na bardzo nowoczesny budynek zupelnie nie pasujacy do otoczenia, ktory okazal sie biurowcem banku Guam

Potem juz szybko dotarlismy pod znane nam centrum handlowe, skad odjezdzaly autobusy laczace miasto z pobliskimi miejscowosciami wypoczynkowymi

Czesc pasazerow z naszego statku juz stamtad wracala, ale ciagle bylo jeszcze troche czasu, wiec postanowilismy podskoczyc tam na chwilke

To co zastalismy to kompletna nowoczesnosc jakiej sie nie spodziewalismy na tej dalekiej od wszystkiego wyspie

Nad brzegiem zatoki i w gaszczu zieleni, piely sie do gory nowoczesne hotele, a wlasciwie cale resorty wypoczynkowe

Co prawda ciezko nam bylo wypatrzec jakies swobodny kawalek, zeby sie do tego widoku docisnac

Ale jakos udalo sie nam wcisnac w niezabudowany teren, z ktorego moglismy podziwiac jak mozni tego swiata wczasuja

Na glownej ulicy juz nie bylo tak luksusowo choc znalezlismy przy niej i ekskluzywne sklepy

W sumie jednak bylo za goraco, zeby dluzej po niej lazic, wiec wkrotce znalezlismy autobus, ktory zabral nas z powrotem do Hagatna

No a stamtad statkowy autobus dowiozl nas do miejsca gdzie przycumowany byl nasz statek

Stal on w porcie Apra, ktory jest obecnie jedna z najwiekszych baz marynarki wojennej USA poza kontynentem amerykanskim

Podczas II wojny swiatowej odbywaly sie tam straszne bitwy, kiedy amerykanscy zolnierze ladowali na plazach po obydwu jego stronach i walczyli z Japonczykami, ktorzy zjmowali pozycje na wzgorzach

W tym pieknym i spokojnym teraz miejscu zginelo 18 tys, Japonczykow i 8 tys zolnierzy amerykanskich

A najwieksze walki toczyly sie o zdobycie strategicznego miejsca na wysokich urwiskach polwyspu Orote broniacych dostepu do portu, gdzie umiescily sie glowne sily japonskie

Na szczescie wojna juz dawno za nami i choc na wyspie ciagle zjawiaja sie Japonczycy, to tylko jako turysci i z pokojowymi zamiarami

Spokojnie wiec moglismy podziwiac kolejny zachod slonca jaki zastal nas na morzu

A wokol nas znowu na jakis czas zniknely lady i otoczyl nas bezkresny ocean

Trzeba wiec bylo zorganizowac sobie czas na statku, gdzie nie brakowalo roznorodnych imprez

A to wejscie do naszej kabiny, ktora byla naszym domem przez 6 tygodni

No i jeszcze jeden zachod slonca na pokladzie

Gdzie tym razem doczekalismy sie rowniez wschodu ksiezyca, ktory namalowal biala smuge na czarnej powierzchni oceanu
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 23 odwiedzający (38 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|